Projekt Brzoska&Gawroński ma pierwszą epkę! Nie wiadomo tylko, co na niej... nagrali

Na to wydarzenie muzycy z projektu Brzoska & Gawroński czekali rok. Dokładnie rok temu weszli do studio i zaczęli nagrywać. Nie wiedzieli, czy i kiedy wydadzą płytę. Z pomocą przyszło Ars Cameralis. Dzięki instytucji rodem ze Śląska lada chwila będzie okazja wziąć do ręki epkę (mini album) "Nigdzie indziej" . To zapowiedź płyty, której wydanie planowane jest na jesień.

Co ciekawe nie wiadomo, czy projekt Brzoska & Gawroński to twór bardziej muzyczny, czy bardziej poetycki. Równie wielką niewiadomą jest, co właściwie nagrali. Zresztą sami - Wojciech Brzoska i Dominik Gawroński - nie wiedzą. A swoją niewiedzą dzielą się na intro nagranym na płycie. - To moja i Dominika żartobliwa rozmowa na temat gatunku, do jakiego można zakwalifikować naszą muzykę. Taki quiz. Czekamy na pomysły słuchaczy, którzy znajdą dla naszej muzyki nazwę - wyjaśnia Brzoska. Muzycy skłaniają się ku określeniu "elektropoezja". Ich projekt to połączenie tekstów wierszy Brzoski, które ten wykrzykuje i elektronicznej muzyki Gawrońskiego. Całość wokalnie uzupełnia Joanna Małanka, a na gitarze elektrycznej gra Wojtek Bubak. Cała ekipa jest ze Śląska. Brzoska i Gawroński z Katowic. Ten pierwszy oprócz tego, że jest muzykiem, poetą, to jeszcze kaowcem z Aresztu Śledczego na Mikołowskiej, który w zakładzie karnym regularnie organizuje koncerty dla więźniów, odczyty poezji, czy warsztaty. Znajomości zza kratami zaowocowały tym, że muzycy sami wystąpili przed więzioną publicznością w warszawskim Zakładzie na Bemo-wie. Zdjęcie z tego koncertu znalazło się zresztą na okładce albumu.

Na płycie znajdziemy cztery kawałki i wspomniane intro. - Prezentują przekrojowo to co robimy, spory rozstrzał w sensie muzycznym i tekstowym, od lirycznych klimatów, po ironiczne - dodaje. Płyta ukaże się w lipcu jako bezpłatny dodatek do czasopisma społeczno - kulturalnego "Opcje" (dostępne w Empiku) w nakładzie 1000 egzemplarzy