Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podłuchują, dręczą, promieniują, albo... kłują. Kto? Kosmici i służby - nasze i obce - katowiczan!

Justyna Przybytek
Katowicka policja w ciągu roku odbiera ponad 200 skrag, listów i wniosków od katowiczan. Niektóre są... dziwne
Katowicka policja w ciągu roku odbiera ponad 200 skrag, listów i wniosków od katowiczan. Niektóre są... dziwne Marzena Bugała
Na podsłuchy, inwigilację, kosmitów, mafię i nierówno przepołowioną... tabletkę - oto skargi, które wpływają do komendy miejskiej policji w Katowicach

Na źle przepołowioną tabletkę, za krzywe spojrzenie, a nawet za kosmitów ze Spodka… Tylko w ubiegłym roku katowiczanie 132 skarżyli się katowickiej policji. W sumie listów - skarg, wniosków i pism - wpłynęło do zespołu kontroli KMP około 200.

- 10 proc. skarg na działania policji jest zasadnych i potwierdzonych - wyjaśnia Magdalena Mizera z KMP w Katowicach. Pozostałe? Bywają różne i dziwne, przy lekturze niektórych włos staje dęba na głowie.
Służby podsłuchują, kosmici namierzają.

Tylko w szafie nie namierzają
- Mieliśmy pana, którego, jak pisał, podsłuchiwały wszystkie możliwe służby wywiadowcze i kontrwywiadowcze, nasze i obce. Ciężko było wyczuć, czego od niego chcieli, ale podsłuchiwali. Przysłał nam plan swojego mieszkania, na którym kolorowymi kropkami zaznaczył, gdzie jest podsłuch danej służby - wspomina Mizera. I tak niebieska kropka to policja, czerwona - wojsko, i tak dalej. - Cały plan mieszkania był w kropkach. A my - tego żądał - mieliśmy przyjść i wszystko zneutralizować - dodaje.

Teorie spiskowe i wszechobecność służb to motywy w pismach do KMP powtarzające się regularnie. Ale kosmici w roli głównej występują raczej rzadko.

A właśnie przez obce cywilizacje podsłuchiwana i namierzana była mieszkanka centrum z okolic Spodka. Namierzana była, jak przekonywała, laserami i promieniami, właśnie z hali widowiskowej. - Spała więc w szafie, jedynym miejscu, w którym jej nie obserwowali - mówi policjantka.

Za stałą korespondentkę katowickiej komendy uznano kobietę, która do każdego listu dołącza rysunkowy blok wypełniony malowidłami, wykonanymi specjalnie dla policjantów. - Raz rysunków nie przysłała, napisała, że przeprasza, ale jest chora i jak wyzdrowieje, to dośle - opowiada Mizera. Pani miła i sympatyczna, ale też inwigilowana na potęgę i na dodatek torturowana. - Ktoś ją "promieniuje przez ściany" i jest "kłuta paralizatorami", też przez ściany, w związku z tym w jej mieszkaniu drżą meble i podłoga. A nocą, kiedy kładzie się spać, jest kłuta w serce, głowę, brzuch, kolana i kręgosłup. To świeża sprawa. Wszczęcia dochodzenia odmówiła już prokuratura, więc pani pisze do nas - wyjaśnia Mizera.
Na szczęście dla policjantów sprawa jest jasna, skoro prokuratura już stanowisko zajęła, jest ono wiążące dla mundurowych.

Suplement spimxf, amortyzacja kapitałów
Czasem lektura nadesłanych listów jest szczególnie trudna. Inny stały korespondent KMP wniósł skargę na działania komornicze, sprawą powinien zająć się sąd, ale pismo trafiło najpierw do komendy.

- Wydawać by się mogło, że sprawa ważna, ale ciężko się do pisma ustosunkować nawet gdybyśmy mieli zająć się sprawą, bo nie wiadomo, o co chodzi - przyznaje policjantka.

A rzecz zaczyna się tak: "dla dodatkowego uzasadnienia przesyłam suplement i szerszy oraz głębszy obraz informacji zdegradowanej spimxf, co wcześniej na liczne adresy policji poprzedziłem obszerną informacją, co to jest kryterium wartości i systemu przetwarzania informacji mxf z uwagą na skutek długofalowy". Dalej nie jest lepiej: "poziom amortyzacji kapitałów mikroprogramów w warunkach rynkowych w optyce systemu przetwarzania informacji mxf xf". A to tylko wstęp do kilkudzie-sięciostronnicowego supleme-ntu, pełnego wykresów i tabeli.

- Przypuszczam, że lektura fascynująca, ale dla mnie to fizyka jądrowa - ocenia Mizera.

Telewizją rządzi mafia
Inny katowiczanin żądał od policjantów, aby wymieniał prezenterów "Aktualności" nadawanych w TVP Katowice. Pisał, że ową telewizją rządzi mafia, a jeden z prezenterów, cóż, kłamie. Dowód? Nadawca listu przyjrzał mu się na ekranie i dziennikarz kłamał tak bardzo, że aż - cytat z korespondencji - "błyski szły mu z oczu".

Inna "telewizyjna" sprawa dotyczyła kradzieży własności intelektualnej. Starsza kobieta poskarżyła się w piśmie do policjantów, że wszelkiej maści teleturnieje i programy rozrywkowe wymyśliła ona. - A pomysły skradziono jej poprzez odczytanie fal mózgowych i żąda interwencji i odszkodowania - cytuje Mizera.

Znana jest też sprawa dwóch sąsiadów z centrum, kiedyś kolegów, po latach śmiertelnych wrogów. - Jeden skarżył się na drugiego. Po piśmie od jednego pana, spodziewaliśmy się skargi od drugiego - mówi policjantka. Skarżyli się, że sąsiad uszkodził kłódkę piwnicy, przyciął gałązkę jabłoni z ogródka, o zaległe pieniądze i tak dalej. - Aż jeden z panów zmarł. Drugi tak się przyzwyczaił do pisania, że nadal się skarżył, ale już na nas, że dyżurny na niego krzywo spojrzał, że jakaś sprawa z 2002 roku nie została dobrze załatwiona. Do każdego pisma załączał kopie poprzednich skarg, a wszystkie oryginały nosił zawsze ze sobą w reklamówce. Aż pewnego dnia zgłosił, że mu reklamówkę skradziono na dworcu - opowiada Mizera.

Nierówne połówki jednej tabletki
Jakkolwiek dziwne byłoby pismo, policja musi na nie odpowiedzieć.
- Przynajmniej napisać, co z nim zrobiliśmy - wyjaśnia Mizera. Albo sprawę załatwić, albo przekierować do odpowiednich organów. Bywa, że mundurowi proszą o dodatkowe wyjaśnienie. Często jedno pismo wędruje do policji, prokuratury, sądu i każdy z urzędów musi zająć w sprawie stanowisko. Wszystko trwa i bywa uciążliwe. Są jednak skargi, które już podczas lektury wywołują uśmiech i jeszcze po latach wspominane są jako dobra anegdota.

Legendarna jest historia z komisariatu na Żwirki i Wigury. Skarga dotyczyła dyżurnego, który odmówił przepołowienia starszemu panu tabletki. Mężczyzna napisał do komendanta. Dyżurnemu zasugerowano, że następnym razem mógłby jednak pomóc. Wbrew oczekiwaniom "następny raz" się zdarzył. Tym razem dyżurny tabletkę przeciął na pół… Właściciel tabletki znów się poskarżył, tym razem na to, że połówki... nie były równe.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto