W piątek, 22 kwietnia 2022 roku odbył się w Katowicach katyński marsz pamięci służb mundurowych województwa śląskiego, który został zorganizowany przez katowicki Oddział Instytutu Pamięci Narodowej we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Katowicach, Stowarzyszeniem Rodzina Policyjna 1939 oraz Urzędem Miasta Katowice w 82. rocznicę zbrodni katyńskiej. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 10.30 przed Pomnikiem Ofiar Katynia, gdzie wszyscy uczestnicy spotkania wspólnie odmówili modlitwę w intencji zamordowanych przez Rosjan polskich jeńców, a także miało miejsce oficjalne powitanie gości. Następnie, spod pomnika, wszyscy zgromadzeni tam uczestnicy wydarzenia wyruszyli w marszu, który przeszedł ulicami miasta przed Grób Policjanta Polskiego przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Tam miała miejsce kolejna część uroczystości, związana z 100. rocznicą utworzenia Policji Województwa Śląskiego i powrotu części Górnego Śląska do Polski.
Swoją obecnością oddała hołd zamordowanemu w Katyniu ojcu
W wydarzeniu, które rozpoczęło się przed Pomnikiem Ofiar Katynia brali udział przedstawiciele policji, władz samorządowych oraz członkowie stowarzyszeń i organizacji. Jedną z osób, której nie mogło tam zabraknąć była Ewa Bojanowska-Burak, prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Katowicach. Postanowiła ona uczestniczyć w uroczystości przede wszystkim z powodów osobistych, ponieważ jest córką zamordowanego w Katyniu polskiego jeńca.
– Jestem tu dzisiaj dlatego, że mój ojciec zginął w Katyniu. A ja jestem między innymi współbudowniczą tego pomnika, ponieważ właśnie Rodzina Katyńska go budowała. Mój ojciec, Szymon Bojanowski był więźniem Kozielska i został zgładzony w Katyniu. Leży na cmentarzu katyńskim, który teraz jest już dewastowany, ponieważ nie ma możliwości tam się do niego dostać. Nasze ekipy, które chciałyby przeprowadzić remont, nie mogą już tam pojechać – wyznaje Ewa Bojanowska-Burak.
Przedstawicielka Rodziny Katyńskiej ubolewa, że stowarzyszenie może nie mieć kontynuacji, gdyż nie dołączają do niego młodzi ludzie, którzy byliby na tyle zainteresowani historią, aby pielęgnować pamięć o zamordowanych przez Rosjan polskich jeńcach.
– Rodzina Katyńska w Katowicach zaczyna się rozwiązywać, ponieważ starsi umierają, a nowych członków nie udało nam się włączyć – przyznaje z żalem Ewa Bojanowska-Burak.
Wyznaje jednak, że cieszy się z organizacji spotkania i marszu, bowiem takie wydarzenia są potrzebne, aby pamięć o zbrodni katyńskiej przetrwała oraz wbiła się w świadomość Polaków. Poza osobistym powodem uczestnictwa w uroczystości, podczas której chciała oddać hołd zamordowanemu w Katyniu ojcu, kierowała nią także potrzeba wniesienia wkładu w podtrzymanie pamięci o zbrodni oraz jej ofiarach oraz propagowaniu polskiej historii i postaw patriotycznych.
Marsz katyński może być żywą lekcją historii
W wydarzeniu wzięli udział także uczniowie szkół, którzy uczestniczyli w żywej lekcji historii.
– Reprezentujemy naszą szkołę i chcemy uczcić pamięć o poległych żołnierzach, którzy walczyli za nasz kraj i zginęli w Katyniu z rąk Rosjan. To, że tutaj jesteśmy, to jest dla nas trochę taka lekcja historii, bo wspominamy poległych oraz zamordowanych oficerów czy też innych Polaków i dowiadujemy się o tym wydarzeniu czegoś więcej. Jest to ciekawsze niż tylko czytanie o historii z podręcznika – mówi uczeń jednej z katowickich szkół, obecny na uroczystości.
Wielu młodych ludzi, którzy przyszli przed pomnik, by reprezentując swoje szkoły wziąć udział w wydarzeniu, było niestety słabo zorientowanych w temacie uroczystości oraz samej zbrodni katyńskiej. Wśród nich znalazły się na szczęście takie osoby, które przyszły na wydarzenie dobrowolnie i świadomie, chcąc uczestniczyć w ważnej ich zdaniem inicjatywie.
– Wydaje mi się, że powinniśmy upamiętniać takie sytuacje, ponieważ było to ważne wydarzenie w naszej historii i myślę, że po prostu powinniśmy też tutaj być, żeby okazać jakieś wsparcie, aby to nie zostało zapomniane. Ważne też jest dla mnie, żeby okazać szacunek dla tych ludzi, którzy zginęli wtedy w Katyniu, bo przez wiele lat próbowano zatrzeć po nich ślady – mówi Konrad, jeden z uczniów, reprezentujących swoją szkołę.
– W dzisiejszych czasach szczególnie powinnyśmy brać udział w takich wydarzeniach jak ten marsz, bo nadal niektórzy chcieliby nie pamiętać o Katyniu, a w szkole sporo osób ignoruje historię, nie chce się jej uczyć. Wydaje mi się, że taka okazja jak dzisiaj mogłaby te osoby trochę zmotywować do tego, żeby sięgnąć po tę historię i popatrzeć na nią z innej strony niż tylko suche fakty, daty i nazwiska. Powinniśmy pamiętać o historii, bo jest ważna – dodaje ze zdecydowaniem Konrad.
W zbrodni katyńskiej zginęło 1231 policjantów z województwa śląskiego
Uroczystość przed Pomnikiem Ofiar Katynia rozpoczęła się od meldunku, złożonego przez podinspektora Janusza Rygielskiego z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach Generalnemu Inspektorowi Policji Jarosławowi Szymczykowi. Wszystkich gości, którzy przybyli na wydarzenie powitała – w imieniu własnym oraz obecnych na uroczystości Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach, Dyrektora Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach oraz Prezydenta Miasta Katowice – Teresa Bracka, prezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 roku z siedzibą w Katowicach. Wśród zaproszonych gości, w spotkaniu upamiętniającym zbrodnie katyńską oraz utworzenie Policji Województwa Śląskiego i powrót części Górnego Śląska do Polski wzięli udział między innymi: przedstawiciel Ministra Obrony Narodowej Łukasz Kudlicki, Wojewoda Śląski Robert Magdziarz, w imieniu Marszałka Województwa Śląskiego Dariusz Ptaś, Przewodniczący Komitetu Katyńskiego Andrzej Melak czy członek Zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Jacek Brzezinka.
Po oficjalnym powitaniu gości, biorących udział w wydarzeniu, głos zabrał Dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach doktor Andrzej Sznajder, który podkreślił, że uroczystość ma na celu oddanie hołdu zamordowanym w Katyniu polskim jeńcom, wśród których ofiarami byli również funkcjonariusze policji województwa śląskiego.
– Krytycznym momentem historii tej formacji był wybuch drugiej wojny światowej. W pierwszych dniach września cały korpus policji województwa śląskiego opuścił Śląsk, kierując się – podobnie jak wojsko polskie – na wschód. Tam stało się to, co było udziałem wielu żołnierzy i funkcjonariuszy państwa polskiego. Blisko dwunastotysięczna rzesza policji państwowej, a w tym z województwa śląskiego, znalazła się w rękach sowieckiego agresora – mówił doktor Andrzej Sznajder.
– Największa liczba policji państwowej i policji województwa śląskiego trafiła do obozu w Ostaszkowie. Było ich ponad sześć tysięcy trzystu, których zamordowano w dniach od 4 kwietnia do 19 maja 1940 roku, grzebiąc ich w bezimiennych dołach w Miednoje. W tej liczbie, tysiąc dwustu trzydziestu jeden to byli właśnie funkcjonariusze policji województwa śląskiego – zaznaczył.
Kolejnym punktem spotkania przed Pomnikiem Ofiar Katynia było złożenie wspólnego wieńca w hołdzie polskim bohaterom. Po nim odmówiono modlitwę w intencji ofiar zbrodni katyńskiej, którą poprowadził ksiądz pułkownik Zenon Pawelak.
Przed Grobem Policjanta Polskiego
Po pierwszej części uroczystości, uczestnicy wydarzenia przeszli w marszu ulicami miasta przed Grób Policjanta Polskiego, który znajduje się przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Tam, najpierw uroczyście podniesiono na maszcie flagę państwową, a następnie odśpiewano hymn. Podczas tej części wydarzenia, uczczono też minutą ciszy ofiary katastrofy w kopalni Pniówek, w łączności z rodzinami zmarłych górników. Zapalono też oficjalnie znicz przy Grobie Policjanta Polskiego. Następnie, wręczono odznaczenia, między innymi medal Pro Patria prezydentowi Katowic, Marcinowi Krupie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?