MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W cieniu historii

(TOK)
- Po raz ostatni wygraliśmy z Rozwojem na własnym boisku w 1962 roku. Było wtedy 2:1. Biorąc pod uwagę historię, to jestem zadowolony z remisowego wyniku - powiedział Teodor Wawoczny, trener piłkarzy Grunwaldu Halemba ...

- Po raz ostatni wygraliśmy z Rozwojem na własnym boisku w 1962 roku. Było wtedy 2:1. Biorąc pod uwagę historię, to jestem zadowolony z remisowego wyniku - powiedział Teodor Wawoczny, trener piłkarzy Grunwaldu Halemba po sobotnim meczu z Rozwojem Katowice.

RUDA ŚL. Katowiczanie rozpoczęli spotkanie z wielkim animuszem, spychając gospodarzy do obrony. Już w piątej minucie ,oko w oko" z Henrykiem Janoszem stanął Adam Olczak sprowadzony z powrotem do Rozwoju z rezerw GKS-u Katowice. Bramkarz Grunwaldu sparował piłkę nogami. Cztery minuty później wolej z kilku metrów Roberta Żbikowskiego poszybował nad poprzeczką. Wkrótce potem Rozwój zdobył gola. Michał Bosowski zagrał z ,klepki" ze Sławomirem Mogilanem i uderzył w długi róg. Goście nie zwalniali tempa. Formę Janosza sprawdzili jeszcze Bosowski (z wolnego) i Żbikowski. W końcówce pierwszej połowy Grunwald przejął inicjatywę. Groźnie było po strzałach Sebastiana Starowicza, Adriana Przybyły i główce Tomasza Kasprzyka. W 43 minucie piłka trafiła do bramki gości, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną Krzysztofa Pawlika.

Wyrównał niezawodny Mirosław Bąk, który najpierw uderzył głową po rzucie wolnym Starowicza, a gdy piłka odbita przez bramkarza wpadła mu pod nogi, spokojnie skierował ją do bramki. Nie bez winy był w tej sytuacji Adrian Wil.

- Nie wiem, może dziś jest 6 grudnia, a my jesteśmy Świętym Mikołajem? - pytał zdenerwowany Grzegorz Borawski, szkoleniowiec Rozwoju. - Znów sprezentowaliśmy bramkę rywalom. Takich błędów nie robią nawet trampkarze! Ile razy można tłumaczyć, rysować, powtarzać?

W 60 minucie Bąk mógł podwyższyć na 2:1, ale główkował obok słupka. Dwie minuty wcześniej katowiczanie wyprowadzili szybką kontrę, jednak Mogilan strzelając do pustej bramki był na spalonym.

Grunwald Halemba - Rozwój Katowice 1:1 (0:1). Bramki: dla Grunwaldu - Mirosław Bąk (52), dla Rozwoju - Michał Bosowski (12). Żółte kartki: F. Duda, Kaprzyk (Grunwald), Haponiuk (Rozwój). Sędziował Adam Doros z Katowic. Widzów: 800.

GRUNWALD: Janosz - F. Duda, A. Duda, Szczygieł (80 Waniek) - Pawlik, Dragan, Slatinschek, Kasprzyk, Starowicz - Przybyła, Bąk.

ROZWÓJ: Kolonko - Wil, Bauer, Witek - Roszer (65 Wróbel), Bosowski, Olczak (46 Haponiuk), Szymik, Lis - Mogilan (87 Szybielok), Żbikowski.

Na zdjęciu: Krzysztof Pawlik (z lewej) w starciu z Jarosławem Bauerem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto