Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice nie dla cyklistów. W rankngu miast przyjaznych rowerzystom są na szarym końcu

Justyna Przybytek
Arkadiusz Ławrywianiec
W rankingu miast przyjaznych cyklistom stolica aglomeracji wypada słabo. Otwiera dopiero trzecią dziesiątkę. Dobrze wypadł Chorzów, a nieźle Tychy. Ranking zamyka Bielsko - Biała

Chwalimy się najlepszymi drogami w Polsce - i słusznie - ale regionalna sieć dróg rowerowych właściwie nie istnieje. Chcecie przejechać z Katowic do Sosnowca na dwóch kółkach wzdłuż "gierkówki"? To najlepiej na granicy obu miast wpakujcie rower do bagażnika i wypakujcie za Brynicą. Ścieżka rowerowa właśnie na granicy się kończy. A może planujecie zrobić kółko wokół katowickiego ronda i do rynku dojechać al. Korfantego? Najlepiej po wyłączonym z ruchu lewym pasie drogi. Serio! Prawy jest okupowany przez autobusy.

Nic dziwnego, że Katowice znalazły się na szarym końcu rankingu miast przyjaznych rowerzystom. Dalej są co prawda Bytom, Sosnowiec, Gliwice, Ruda Śląska, Zabrze, Rybnik, a ogonek zamyka Bielsko-Biała, ale nie ma się co cieszyć.

Ranking miast przygotował magazyn "Rowertour". Na tablicę wzięto wszystkie wojewódzkie i kilkadziesiąt kolejnych, których liczba mieszkańców przekracza 100 tys. W sumie to 41 miejscowości. Ranking otwiera Gdańsk, drugi jest Słupsk, a trzeci Wrocław. Miejsce za podium ma Chorzów. Na 20. są Tychy, a na 27. - Dąbrowa Górnicza. Katowice otwierają trzecią dziesiątkę. Miejsca przydzielano wedle 17 kryteriów, pod uwagę wzięto m.in. stosunek długości dróg rowerowych do publicznych, długość dróg asfaltowych, ale również, czy w mieście zatrudniony jest "oficer rowerowy".

Stolica województwa zamiast świecić przykładem, pokazuje, że cyklistów nie należy traktować poważnie. Dróg rowerowych jest ok. 150 km, ale wiele z nich to w najlepszym wypadku uklepana ziemia, z wybojami, bez oznaczeń. Sprawdzają się, ale pod warunkiem, że jednoślad jest górski, a kierujący ma czas na wycieczki. Jeśli fan dwóch kółek rower traktuje jako środek transportu, ma duży problem.

- Generalnie nie jest dobrze - ocenia Paweł Wyszomirski z inicjatywy Rowerowe Katowice. - A fakt, że Chorzów zajął czwarte miejsce pozostawia wątpliwości, bo to m.in. dzięki zwartej sieci dróg rowerowych w Parku Śląskim. Ale co z tego, skoro możemy sobie nimi pojeździć co najwyżej w kółko? - komentuje.

Rowerowe Katowice wraz z innymi organizacjami wywalczyły utworzenie w stolicy województwa zespołu ds. polityki rowerowej. Zespół złożony z cyklistów i urzędników opracowuje strategię dotyczącą polityki rowerowej w mieście. Ma być gotowa pod koniec roku. Jednocześnie interweniuje przy okazji bieżących remontów.

- Mamy gwarancję urzędu, że gdy zostanie wybrana pracownia do projektowania rynku, zostaniemy zaproszeni do współpracy już na pierwszym etapie prac - dodaje Wyszomirski. Tak, aby na nowym rynku nie dochodziło do absurdów, jak np. na Mariackiej, na której sporo jest stojaków rowerowych, była też wypożyczalnia rowerów, a do niedawna obowiązywał zakaz jazdy jednośladem. Podobne zakazy obowiązują m.in. na rondzie im. Ziętka. Bezskutecznie cykliści od lat apelowali także do władz, aby nie wykładać ścieżek kostką betonową. Zanim apele dotarły, gdzie miały, kostka pokryła większość dostępnych dla rowerzystów dróg w mieście.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto