Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamienica Seiferta, czemu stała się ruiną i co ją zastąpi? Opowiada jej właściciel Jerzy Seifert

Justyna Przybytek
Jerzy Seifert, w tle burzenie rudery u zbiegu Słowackiego i Matejki
Jerzy Seifert, w tle burzenie rudery u zbiegu Słowackiego i Matejki Arkadiusz Gola
Proponowałem urzędowi: kupcie to ode mnie. Nie chcieli. Z jednej strony uważają, że jestem właścicielem i chcą żebym wywiązał się ze swoich obowiązków. Z drugiej pozbawiają mnie wszystkich praw. Ja mam inwestora na tę działkę, ale... - o najsłynniejszej ruderze Katowic - kamienicy Seiferta - opowiada jej właściciel - Jerzy Seifert

Wie pan, że jest czarnym charakterem Katowic?
Czarnym charakterem jestem 17 lat, niestety, robią mnie nim dziennikarze.

Pana kamienica na oczach całego miasta popadała w ruinę.
Ma nieszczęście, że jest w centrum. Takich ruin jest w mieście 250. Ale też przez to, że jest tak położona. Ja ją 17 lat temu nabyłem. Legalnie. Kupiłem od prywatnej firmy, wpisanej do księgi wieczystej, akt notarialny spisywał notariusz. I zostałem właścicielem budynku w 90 proc. zajętej przez lokatorów o czynszu regulowanych uchwałą rady miasta. Ten czynsz był między 40 a 80 groszy za metr. A w kamienicy było 2000 m kw. Gdyby wszyscy płacili, mógłbym uzyskać około 1500 zł za całość, ale okazało się, że większość nie płaciła.

Kamienica SeifertaBurzenie kamienicy Seiferta trwa już tydzień ZDJĘCIA

Mógł pan wystąpić o eksmisję.
Bardzo długo to trwało, bo miasto nie miało lokali socjalnych, a jak je znalazło i lokatorzy dostali nowe klucze, to się nie wymeldowali z mojej kamienicy. To trwało lata. Zacząłem remontować puste mieszkania. Osiem z nich na tip top. I do tych mieszkań ktoś się w nocy włamywał i je dewastował.
Za zgodą prokuratury zamknąłem kamienicę, dozorca miał wpuszczać tylko zameldowane osoby. Ale na drugi dzień inny prokurator kazał kamienicę otworzyć. I weszli tam bezdomni, prostytutki, narkomani. Ja tam miałem 28 pożarów.

Nie mógł pan przypilnować?
Jak raz dozorca zamknął, to wrócił na drugi dzień z podbitym okiem. Jak wstawiłem nowe drzwi i były zamknięte, to ci, co chcieli wejść, je skopali.

Ale w końcu pan się uporał z niechcianymi lokatorami. Nie mógł pan wtedy remontować?
Dwa piętra wyremontowałem za 1,5 mln zł. Chciałem wynająć na biura, ale kiedy przyprowadzałem kancelarię prawną, to na klatce siedzieli pijani ludzie. To wynajęłaby pani?

W końcu jednak mógł pan zamknąć budynek.
W 2007 sąd uznał, że działanie prokuratury było niezgodne z prawem. Ale wtedy kamienica już była całkowicie zdewastowana. Ale myślę: nareszcie. I wtedy miasto wysłało wniosek do ministerstwa skarbu o przepisanie prawa własności kamienicy na Skarb Państwa. Postępowanie trwa do dziś.

Ale mógł już pan jej przypilnować.
Wie pani, do kamienicy są cztery wejścia. Firma ochroniarska chciała ode mnie 18 tys. zł miesięcznie za jej pilnowanie!

Na ochronę pieniędzy pan nie miał, na rozbiórkę też nie. To z czego pan przed laty chciał tę kamienicę remontować?
Spodziewałem się dochodu z wynajmu mieszkań i biur. Wiem, ze pewnie będę musiał oddać pieniądze za rozbiórkę, ale zamierzam się bronić. Gdyby ta sprawa była zamknięta, szukałbym inwestora, albo dalej , remontu, albo żeby to sprzedać. Ale każdy, kto do mnie przychodzi, pyta, czy jestem właścicielem. Mówię: jestem. Idą do urzędu i słyszą, że nie wiadomo, kto to ode mnie kupi.

Kamienica SeifertaZ rudery przy Słowackiego i Matejski zostały gruzy ZDJĘCIA

A kto przychodzi?
Mam inwestora z Gdańska. Mam nawet projekt wstępny, na biurowiec.

Ale dopóki sprawa w ministerstwie nie zostanie rozstrzygnięta, budowy nie będzie. Mówi pan, że jest pan zmęczony tą sprawą, może czas zadzwonić do ministerstwa i powiedzieć: bierzcie sobie?
Proponowałem urzędowi: kupcie od mnie. Teraz ta nieruchomość jest o wiele bardziej cenna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto