Zgłoszenie o kradzieży wartościowych przedmiotów z forda fokusa zaparkowanego na parkingu przy ulicy Armii Krajowej, policjanci z "czwórki" otrzymali 6 lipca. Jak relacjonują brak jednak było typowych śladów włamania, a właścicielka z przekonaniem twierdziła, że auto zostawiła zamknięte.
Dobę po zgłoszeniu policjanci namierzyli włamywacza i zatrzymali w jego mieszkaniu. Okazał się nim 36-letni katowiczanin.
- Kryminalni ustalili, że sprawca dysponował niewielkim urządzeniem, które zakłóciło sygnał wysłany z pilota do znajdującej się centralki alarmu forda . A to oznacza, że nie tylko nie zadział centralny zamek, ale także nie uzbroił się alarm. Wtedy wystarczyło tylko podejść do auta i otworzyć je jak swoje – informują mundurowi z Biura Prasowego katowickiej Policji.
Jak ustalili śledczy mężczyzna w podobny sposób okradł jeszcze dwie skody octavie i mercedesa zaparkowane na ulicy Rolnej i Woźniczki w Katowicach. Właściciele aut oszacowali wstępnie swoje straty na 5 tysięcy złotych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?