Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dan Witz w Katowicach! Gwiazda sztuki ulicznej z Nowego Yorku zmusi nas do refleksji

Wioleta Niziołek
Do Katowic przyjedzie artysta, którego prace nie są ładne w oczywisty sposób. Tak jak nasze miasto.

What the fuck? czyli w wolnym tłumaczeniu: co to kur... jest? To pierwsza, standardowa reakcja na prace Dana Witza, gwiazdy sztuki ulicznej z Nowego Yorku, który w kwietniu przyjedzie do Katowic w ramach Street Art Festivalu. Swoje prace klei na budynkach, mostach, pod wiaduktami, na słupach, w najmniej oczekiwanych miejscach. Z daleka wyglądają jak kratka wentylacyjna, za którą coś majaczy: twarz, stopy, pluszowy kaczor? Kobieta uwięziona w moście? What the fuck? Taka jest też nazwa projektu.

Jak udało się go ściągnąć do Katowic? - Zrobiliśmy listę artystów marzeń. Każdemu wysłaliśmy list zachwalający oryginalność Katowic, że nie są typowe jak Kraków czy Wrocław, ale właśnie pełne sprzeczności, piękne w niełatwy sposób. Odpowiedział Dan, dosłownie użył słowa "amazing" (wspaniałe, przyp. red.) - mówi Basia Kaźmierczak, z biura Europejskiej Stolicy Kultury 2016, które jest organizatorem festiwalu. Witz to światowa gwiazda sztuki ulicznej, wymieniany wśród pionierów tego ruchu. Jego obrazy pokazywane są w galeriach na całym świecie. Ma 54 lata, wygląda na 40, a zachowuje się, jakby był 20 - latkiem. Po mieście chodzi z plecakiem. Kiedy znajdzie właściwe miejsce, wyciąga z plecaka klej montażowy i jedną ze swoich prac z podpisem: Not for fucking sale! (nie do pier... sprzedaży!, przyp. red.). Artysta nie ma żadnych specjalnych wymagań, pracuje sam, za darmo.

Czytaj i komentuj najnowsze artykuły z Echa Miasta Katowice!

Jak Dan Witz ma się do kandydatury Katowic w konkursie na Europejską Stolicę Kultury 2016 i hasła naszych starań "Katowice - miasto ogrodów"? - Street art to konstruktywny bunt przeciwko rutynie i temu, co zastane, a nam od początku o to chodzi. O odkrycie miasta na nowo - mówi Mirek Rusecki, rzecznik biura ESK 2016 w Katowicach. Street art wpisuję się w kulturę hip - hopu, której biuro ESK przywraca należne miejsce w Katowicach. Dlatego pierwszy mural powstał już w przejściu podziemnym w Bogucicach, dzielnicy z której pochodził Magik, nieżyjący członek legendarnej Paktofoniki. W kwietniu oprócz Dana Witza zobaczymy też prace innych artystów.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto