Zmarł pracownik MOSiR Katowice z lodowiska Jantor. Był zarażony koronawirusem

Zmarł pracownik MOSiR Katowice. Był zarażony koronawirusem
"Szanowni Państwo, dotarły dziś do nas bardzo smutne wiadomości. Dzisiaj rano zmarł, zakażony koronawirusem, pracownik naszej jednostki organizacyjnej - MOSiR-u. Pan Artur był pracownikiem lodowiska Jantor. Na ręce małżonki, dzieci i całej Rodziny pragnę złożyć wyrazy głębokiego współczucia" - napisał prezydent Katowic Marcin Krupa w mediach społecznościowych.

Zmarły pracownik lodowiska w Katowicach-Janowie miał 39 lat. Pozostawił żonę i dzieci. Informacja o zarażeniach koronawirusem wśród pracowników tego obiektu MOSiR pojawiła się w ubiegłą środę.

- Natychmiast po otrzymaniu tej informacji obiekt został zamknięty, a wszyscy pracownicy skierowani na kwarantannę. Lodowisko zostało zdezynfekowane i od poniedziałku znów jest otwarte. Po odbyciu kwarantanny do pracy wracają też powoli pracownicy. Pierwsi już pojawili się na lodowisku, a jutro wróci dużo większa grupa. Niestety dziś dostaliśmy wiadomość, że jeden z nich, 39-letni pan Artur zmarł - stwierdził Daniel Muc, dyrektor MOSiR Katowice.

Zmarłego pracownika Jantoru pożegnał także klub Naprzód Janów korzystający na co dzień z tego lodowiska.

"Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Dziś zmarł nasz Przyjaciel z Lodowisko Jantor Katowice, znany wszystkim Zawodniczkom i Zawodnikom, Rodzicom, Kibicom naszego Klubu - Artur "Olej" Olejnik. Artur, będzie nam Ciebie brakowało... Jeszcze tyle było przed nami... Bliskim składamy wyrazy współczucia i łączymy się z Wami bólu. R.I.P." - napisano na profilu klubu z Janowa na Facebooku.

"Do wszystkich Państwa jeszcze raz zwracam się z prośbą, byśmy wszyscy w tych ciężkich czasach dbali o siebie oraz stosowali się do zaleceń i przestrzegali obostrzeń. Pamiętajmy też o seniorach, grupie, które jest najbardziej narażona" - zaapelował prezydent Krupa po śmierci pracownika MOSiR będącego jednostką organizacyjną miasta.