MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W województwie śląskim setkom przedsiębiorstw zagraża likwidacja

JAROSŁAW LATACZ
Zawiązany w Szczecinie Ogólnopolski Komitet Protestacyjny zapowiada że jego protesty odbywać się będą poza oficjalnym nurtem związkowym, ale największe centrale: OPZZ i "Solidarność" także myślą o radykalnych akcjach.

Zawiązany w Szczecinie Ogólnopolski Komitet Protestacyjny zapowiada że jego protesty odbywać się będą poza oficjalnym nurtem związkowym, ale największe centrale: OPZZ i "Solidarność" także myślą o radykalnych akcjach. Przedstawiciele kilku kopalń węgla kamiennego działających na terenie województwa śląskiego już zapowiedzieli wsparcie zawiązanego w Szczecinie OKP. Wybuchowa sytuacja panuje również w hutach.

- To bardzo ciekawa inicjatywa - mówi Henryk Knopp z katowickiej Huty Baildon, postawionej w ubiegłym roku w stan likwidacji. - Żałuję tylko, że doszło do niej tak późno. Gdyby rok temu załogi zagrożonych likwidacją firm się zorganizowały, może nie doszłoby do zwolnienia z naszej firmy 700 ludzi.

Na przekazanej przez Ogólnopolski Komitet Protestacyjny liście zagrożonych upadłością przedsiębiorstw wyczytać można nazwy bardzo znanych w naszym regionie firm. Są to między innymi Huty Łaziska, Małapanew i Jedność, Elektrociepłownia Bytom, Rafamet z Kuźni Raciborskiej. Wiadomo jednak, że trudności dotykają nie tylko ich. Codziennością stają się sytuacje, w których firmy nie wypłacają w terminie wynagrodzeń pracownikom lub wysyłają ludzi na wielotygodniowe, bezpłatne urlopy postojowe. W Hucie Łaziska niemal 800-osobowa załoga nie pracowała od końca listopada do początku lipca. Od kilku miesięcy wypłat nie dostają hutnicy z Huty Jedność w Siemianowicach. Jeszcze dłużej na pieniądze czekają pracownice Zakładów Cukierniczych "Hanka". Ludzie są coraz bardziej zdesperowani. Wiele osób zastanawia się, kiedy nastąpi wybuch społecznego niezadowolenia. Bardzo mocno czują to działacze związków zawodowych. Inicjatywa ze Szczecina to również zakwestionowanie ich dotychczasowej roli.

Związkowcy twierdzą jednak, że nowi przywódcy nie mają niczego nowego do zaproponowania. Przestrzegają przed wykorzystaniem niezadowolenia ludzi do celów politycznych.

- Strajki, pikiety, zamieszki do niczego dobrego nie doprowadzą - mówi Zbigniew Pilarek z Huty Małapanew w Ozimku.

Inicjatywę szczecińską pilnie obserwuje górnicza "Solidarność" i Związek Zawodowy Górników w Polsce.

- Działacze znikąd nie zastąpią sprawnych związków zawodowych - mówi Jan Kisieliński, wiceprzewodniczący OPZZ. - Do inicjatywy szczecińskiej podchodzimy z dużą ostrożnością. To nowy ruch, ale dużo w nim znanych nam nazwisk. Pojawiły się tam osoby, których działalność nie zawsze wychodziła pracownikom na dobre.

- Podjęliśmy współpracę z OKP, bo nie chodzi nam o górnictwo czy hutnictwo, ale o miejsca pracy dla ludzi - mówi Kazimierz Wilk z ZZ Kontra.

Nieoficjalnie wiemy, że do wystąpień w obronie kopalń i innych zagrożonych likwidacją zakładów szykuje się "Solidarność". Inne związki też nie chcą oddawać inicjatywy. Tegoroczne lato zapowiada się więc gorąco.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto