Strażnicy miejscy kontrolują wilgotność spalanego drewna. Do pomocy mają wilgotnościomierz

Przypomnijmy, że uchwała antysmogowa, która obowiązuje od 1 września, zakazuje spalania w piecach i kominkach nie tylko mułów i węgla brunatnego, ale także biomasy stałej, w tym między innymi drewna o wilgotności większej niż 20 procent.

- Urządzenie jest nowe, otrzymali je strażnicy z patrolu komunalnego, którzy sprawdzają czym mieszkańcy palą w piecach. Zabierają je na kontrole i jeśli widzą, że w piecu palone jest drewno sprawdzają jego wilgotność - wyjaśnia Jacek Pytel, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Katowicach.

Wcześniej strażnicy nie mieli narzędzia, które pozwoliłoby im ocenić wilgotność drewna, jeśli więc zaglądali do pieców, to szukali przede wszystkim śmieci.

- Teraz mamy taką możliwość. Podczas jednej z kontroli okazało się, że w dotyku suche drewno, które nie wyglądało na wilgotne, a do tego leżało w domu, w koszu tuż przy kominku, ma wilgotność na poziomie prawie 30 procent - opowiada Jacek Pytel. Jak na razie strażnicy podczas kontroli wilgotności drewna jedynie ostrzegają i edukują mieszkańców. Przypominają jednak, że za spalanie takiego drewna w przyszłości otrzymają mandat.

- Spalanie zbyt wilgotnego drewna prowadzi do znacznej emisji szkodliwych dla zdrowia substancji,. Takie drewno jest mniej wydajne energe-tycznie, gdyż część energii spalania zostaje zużyta na odparowanie wilgoci. Mokrego drewna spala się bardzo dużo, co przekłada się na wyższe koszty ogrzewania, powoduje obniżenie sprawności urządzeń odprowadzających spaliny, zwiększenie emisji pyłów, a co za tym idzie wzrost emisji rakotwórczych gazozoli i areozoli - dodają mundurowi.