Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stała pomoc psychologiczna dla ofiar katastrofy MTK to bajka

Beata Sypuła
Chciałem pomagać za darmo – mówi psycholog Jerzy Fila. Fot. K. Trojok
Chciałem pomagać za darmo – mówi psycholog Jerzy Fila. Fot. K. Trojok
Gdy już bohaterscy ratownicy zeszli z rumowiska, ofiary trafiły do kostnicy, a poszkodowani do szpitali - do akcji przystąpili psychologowie. Objęli stałą opieką ratujących i ratowanych.

Gdy już bohaterscy ratownicy zeszli z rumowiska, ofiary trafiły do kostnicy, a poszkodowani do szpitali - do akcji przystąpili psychologowie. Objęli stałą opieką ratujących i ratowanych. Są na to pieniądze ze zbiórki społecznej i od państwa. Wyciągają wszystkich poszkodowanych w katastrofie oraz ratowników ze stresu pourazowego, walczą o ich równowagę psychiczną i powrót do normalności. Szkoda tylko, że to piękna bajka z innego świata.

Kiedy spada ci na głowę dach ważący kilkaset ton, możesz przeżyć szok. Wpadasz w niemą rozpacz, gdy giną tam twoi bliscy. Z czasem stres pourazowy zamienia się w strach. Możesz bać się wejść do czegokolwiek nakrytego dachem, uciekać od tłumu ludzi, porzucić swoje dotychczasowe pasje i radości. Wie to Jerzy Fila z Sosnowca, dyplomowany psycholog kliniczny z doświadczeniem zawodowym. Kiedy usłyszał w radiu apel do psychologów, by zgłaszali się z pomocą dla ofiar, dwa-trzy dni po katastrofie ruszył z odsieczą poszkodowanym.

- Chciałem pracować za darmo, z potrzeby wsparcia bliźniego. Wędrowałem od magistratu chorzowskiego, poprzez różne piony policyjne, wreszcie skontaktowano mnie z zespołem psychologów policyjnych - opowiada Jerzy Fila.

Tam zażyczono sobie - choć dziś nie jest to obowiązek ustawowy - dowodu wpisu na listę Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Ten samorząd zawodowy zdziwił się, że taki wymóg postawiono, uprzedził, że sprawa potrwa, zastępczo po zapoznaniu się z kwalifikacjami Fili wydał mu kwit potwierdzający jego kompetencje.

Policyjny zespół nie jest jednak zainteresowany moją wolą pomocy. Zostawiłem im telefon, obiecali oddzwonić. Czekam do dzisiaj - mówi Fila.

Okazuje się, że zespół psychologów policyjnych działał szczególnie intensywnie tuż po katastrofie. W dniu dramatu 28 stycznia dysponował 6 psychologami policyjnymi, 1 straży, 2 żandarmerii Wojskowej, 2 z ośrodka pomocy społecznej, ale już w następnych dniach z poszkodowanymi i ratownikami pracowało 40 psychologów. Nadkom. Bogdan Lach, koordynator zespołu psychologów policyjnych, wylicza: - Najpierw działaliśmy na samym miejscu zdarzenia, gdzie organizowaliśmy punkt konsultacyjny. Koordynowaliśmy pomoc w KW Policji. Udzielaliśmy wsparcia poszkodowanym w szpitalach i rodzinom ofiar. Współuczestniczyliśmy przy identyfikacji zwłok, wydawaniu rzeczy zmarłych z depozytu, pomagaliśmy w odreagowaniu stresu ratownikom.

Rodzinom wręczono ulotkę z namiarem, gdzie szukać wsparcia (tel. 32 200-13-37), teraz organizuje się wyjazd dla osieroconych dzieci do tzw. zielonej szkoły, 4 rodziny (liczba miejsc jest ograniczona) pojadą na wypoczynek do ośrodka MSWiA. Zespół organizuje też turnusy antystresowe dla ratowników.

- Wiemy, że faza stresu ostrego trwa nawet 3 miesiące. My proponujemy pomoc, ale nic na siłę - mówi nadkom. Lach. - Dowiedzieliśmy się, że każdy poszkodowany dostał indywidualną opiekę z własnego miejskiego ośrodka pomocy społecznej.

Jak to działa? Spróbowaliśmy to ustalić w MOPS w Chorzowie. Krystyna Sołek zatrudniona jest w ośrodku tylko na część etatu. Uważa jednak, że może liczyć na wydajną pomoc pracowników socjalnych. Podkreśla, że są oni uczuleni na potrzeby poszkodowanych. Powiadamiają psychologa o chęci spotkania z terapeutą. Ile rodzin i pokrzywdzonych do tej pory odwiedzono, by im pomóc w przełamaniu pourazowego stresu?

- Na razie takiego zgłoszenia nie otrzymałam - mówi Krystyna Sołek.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stała pomoc psychologiczna dla ofiar katastrofy MTK to bajka - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto