Nastolatkę z mieszkania przy ul. św. Anny do szpitala przewiozła karetka pogotowia. Pomoc wezwał jej 24-letni kolega, który jak relacjonują policjanci najpierw przestraszył się jej agresywnego zachowania, potem majaczenia, halucynacji i w końcu utraty przytomności.
- Ustalając okoliczności zdarzenia, mundurowi z komisariatu V dowiedzieli się, że nastolatka oraz jej 24-letni znajomy zażywali najprawdopodobniej dopalacze. Mężczyzna potwierdził, że substancję, którą wzięli z dziewczyną, kupił za 30 złotych od pewnego chłopaka, który przyszedł do jego mieszkania – podaje biuro prasowe KMP w Katowicach.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?