Po pierwsze, Rada Miasta Katowice przestała być agorą, na której spiera się na argumenty. Stała się przestrzenią walki politycznej, między rządzącymi w Katowicach Prawem i Sprawiedliwością oraz Forum Samorządowym, a opozycyjną Koalicją Obywatelską.
Ignorowanie propozycji składanych przez opozycję jest w Katowicach normą. Tak było na przykład z uchwałą antysmogową dla Katowic. Wielokrotnie i na różne sposoby powtarzaliśmy, że w sprawach ochrony powietrza i klimatu możemy się różnić, ale powinniśmy współpracować. Opozycja złożyła projekt uchwały, który zgodnie z arytmetyką w Radzie Miasta został odrzucony.
Następnie zwróciliśmy się z listem otwartym do wszystkich sił w Radzie Miasta z propozycją współpracy. W końcu, złożyliśmy wniosek o powołanie komisji doraźnej w sprawie przyspieszenia działań na rzecz poprawy jakości powietrza. Szkoda, że w imię walki plemiennej nasze propozycje trafiają do kosza.
Po drugie, lekceważenie głosu mieszkańców jest śmiertelną zbrodnią. Z jednej strony władze Katowic narzekają, że społeczeństwo obywatelskie w Katowicach jest mało aktywne. Tymczasem, kiedy mieszkańcy wnoszą uwagi do planu miejscowego, aktywnie uczestniczą w konsultacjach społecznych i biorą udział w sesji rady miasta, ich głos w sprawie ochrony Katowickiego Parku Leśnego jest wyrzucany na śmietnik historii.
Katowiczanie są zbulwersowani sposobem, w jaki niszczy się „zielone płuca Katowic”. Przed kilkoma miesiącami zostało wydane kontrowersyjne pozwolenie na budowę aparthoteli na Muchowcu. Potem Lasy Państwowe rozpoczęły ogromną wycinkę drzew w Katowickim Parku Leśnym. Teraz mieszkańcy są zbulwersowani informacją o wszczęciu przez Urząd Lotnictwa Cywilnego procedury dotyczącej wycięcia drzew na terenie Muchowca. Zdaniem wnioskodawców sąsiadujące z lotniskiem drzewa stanowią „naturalną przeszkodę lotniczą”. Moim zdaniem musimy zrobić wszystko, aby wypoczynkowa część Katowickiego Parku Leśnego nie została zniszczona. Szkody dla klimatu w Katowicach będą gigantyczne.
Po trzecie, mieszkańcy Katowic są oburzeni ostatnią zmianą planu miejscowego dla Muchowca. Wprawdzie zatrzymano budowę aparthoteli, ale otwarto możliwość na postawienie budowli sportowo-rekreacyjnych w tym miejscu. Nie mam wątpliwości, że mała gastronomia będzie przyciągać do Katowickiego Parku Leśnego więcej ludzi, którzy będą zostawiać tutaj swoje pieniądze, hałas i plastikowe odpady.
Przez wiele lat Katowicki Park Leśny był oazą ciszy i spokoju na mapie Katowic. Cisza tego miejsca nie była wcale pozbawiona dźwięków. To nie była cisza absolutna. To była cisza, która uspokajała. Można tu było usłyszeć szum wiatru w koronach drzew. Często odezwał się jakiś ptak, cykały świerszcze na rozgrzanych słońcem polanach, bzykały niezliczone owady. Tak, Katowicki Park Leśny był miejscem szczególnym. Tutaj człowiek obcował z naturą. Z całą pewnością, stawianie małej gastronomii, czy zabudowań rekreacyjnych sprawi, że cisza, spokój tego miejsca odejdą w niepamięć.
Bez wątpienia, powietrze i klimat w Katowicach są zagrożone. Skoro głos opozycji i mieszkańców jest ignorowany, to warto zorganizować panel obywatelski. Będzie można dogłębnie przeanalizować dany temat, omówić różne rozwiązania, wysłuchać argumenty za i przeciw. Sęk w tym, że podejmowanie świadomych i przemyślanych decyzji wymaga szukania rozwiązań, które będą najkorzystniejsze z perspektywy dobra wspólnego mieszkańców miasta. Dopóki władze Katowic będą wyżej stawiać interes inwestora nad dobro mieszkańców i szantażować opozycję, że musi zgadzać się na poprawianie błędów władzy, tak długo demokracja miejska w Katowicach będzie się miała słabo. Szkoda.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?