Nie będzie zarządcy dla Spodka i MCK w Katowicach

- Błędy proceduralne w postępowaniu – oficjalne stanowisko miasta przedstawia Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu. Dodaje, że we wrześniu urzędnicy wybiorą konsultanta, który pomoże w przygotowaniu nowego postępowania o udzielenie koncesji. – I od października będziemy szukać koncesjonariusza ponownie – dodaje.

Od początku ubiegłego roku miasto negocjowało z dwoma firmami. Chrapkę na symbol Śląska i największą salę kongresową na południu Polski (ma powstać do 2013 r.) miały dwie firmy: Arena Management i SMG Polska. Potencjalny koncesjonariusz musiał spełnić wymogi stawiane przez miasto: w okresie ostatnich trzech lat zarządzał halą sportowo widowiskową o pojemności co najmniej 6000 miejsc siedzących (Spodek ma 11 tys. miejsc na trybunach – przyp. red.) oraz obiektem o charakterze centrum kongresowo - konferencyjnego z co najmniej 8000 miejscami siedzącymi (MCK w 2 salach kongresowych będzie miało 20 tys. miejsc – przyp. red.). Firmy miały też udowodnić, że w takich obiektach rocznie (przez ostatnie 3 lata) organizowały lub pozyskały 100 imprez z wyłączeniem imprez sportowych.

Koncesję na Spodek i MCK miała dostać ta firma, która zaproponowałaby miastu wyższą opłatę koncesyjną, lepszy program wydarzeń dla obu obiektów i plan zarządzania nimi. Operator miał natomiast czerpać zyski z wydarzeń organizowanych w obu halach, ale i ponosić koszty ich utrzymania. Pierwszy z obiektów - MCK, miał zostać przejęty, gdy zakończy się budowa hali. Umowa na koncesję mogła zostać podpisana nawet na 15 lat.