MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz nie na słabe serce...

Marek Durmała
13 punktów Tomasza Wojnowskiego (na zdjęciu zdobywa kolejnego kosza) w całym spotkaniu pomogło Mickiewiczowi w zwycięstwie. FOT. Marcin Tomalka
13 punktów Tomasza Wojnowskiego (na zdjęciu zdobywa kolejnego kosza) w całym spotkaniu pomogło Mickiewiczowi w zwycięstwie. FOT. Marcin Tomalka
Spotkanie Mickiewicza Katowice z zespołem Bobrów Zabrze było prawdziwym sportowym dreszczowcem. - To nie na moje serce - stwierdził żartobliwie po zwycięskim meczu prezes katowickiego klubu Sebastian Breguła, który ...

Spotkanie Mickiewicza Katowice z zespołem Bobrów Zabrze było prawdziwym sportowym dreszczowcem. - To nie na moje serce - stwierdził żartobliwie po zwycięskim meczu prezes katowickiego klubu Sebastian Breguła, który podobnie jak wielu innych kibiców Mickiewicza do ostatniej sekundy nie był pewny zwycięstwa swojej drużyny.

Pierwsza część spotkania nie wskazywała na tak dramatyczny przebieg jego końcówki. Drużyna z Zabrza dzięki dobrej grze podkoszowej zakończyła pierwszą kwartę z przewagą dziesięciu punktów. W każdym elemencie gry było widać przewagę Zabrzan. Brak konsekwencji w rozgrywaniu akcji i słaba skuteczność rzutowa nie pozwoliła gospodarzom na odrobienie strat w drugiej i trzeciej kwarcie. Wszystko wskazywało na to, że zawodnicy Bobrów wyjadą z Katowic z kompletem punktów.

Czwarta kwarta wyglądała jednak całkowicie inaczej. Katowiczanie przełamali impas rzutowy, głównie za sprawą Bartosza Podgórskiego. Agresywna obrona i dobra postawa Krzysztofa Wosza pod obiema tablicami (w całym meczu 11 zbiórek) pozwoliły wyjść Mickiewiczowi na prowadzenie. Nie długo trwała radość kibiców.

Koszykarze Bobrów szybko odpowiedzieli celnymi rzutami z dystansu przez co na minutę do końca zyskali cztery oczka przewagi.

To był najtrudniejszy moment spotkania dla Katowiczan. Pokazali jednak, że są w takich fragmentach gry niezawodni i doprowadzili do dogrywki. W dodatkowym czasie gry oba zespoły popełniały dużo fauli, a zawodnicy często kończyli akcje po indywidualnych zagraniach.

Mickiewicz kilka razy uzyskiwał przewagę, która była szybko niwelowana przez zespół gości. Na sześć sekund do końca dogrywki Mickiewicz uzyskał dwu punktowe prowadzenie. Agresywna obrona i efektowny blok Michała Goja w ostatniej sekundzie gry zapewniły Mickiewiczowi zwycięstwo.

- To było piękne widowisko. W takich momentach jak dogrywka emocji nigdy nie brakuje. Każdy błąd może zadecydować o wyniku spotkania. Mój zespół popełnił tych błędów w końcówce więcej - mówi trener Bobrów Andrzej Bartosz.
- Po raz kolejny moi zawodnicy po słabej pierwszej poł
owie meczu zmuszeni byli do odrabiania strat. Mimo słabej skuteczności udało nam się zniwelować przewagę gości. Pomogły nam w tym błędy Zabrzan i odrobina szczęścia - podkreśla trener gospodarzy Adam Zając.

AZS AWF Mickiewicz Katowice - Bobry Zabrze 93:91 (20:30,22:16,14:14,21:17 dogr. 16:14)
Mickiewicz: Goj 14, Lepczyński 13, Podgórski 13, Wosz 13, Wojnowski 13, Urbańczyk 9, Jankowski 6, Kosmowski 5, Woźniak 4, Piotrkowski 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska kadra w ośrodku w Hanowerze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto