Korki w Katowicach: Gdzie i ile czasu stoimy?

Po południu dłużej stoimy w korkach w Katowicach niż jeszcze i dwa lata temu, za to rano - o trzy minuty krócej. Tak wynika z najnowszego raportu targeo.pl o najbardziej zakorkowanych miastach Polski. Raport ma dać nam obraz roku 2013, ale dane z GPS-ów 100 tysięcy aut analizowano w październiku 2013.

Specjaliści z targeo.pl zbadali korki w Katowicach. Jak wyszło?
Nasze „czarne punkty”, czyli odcinki, na których poruszamy się z prędkością poniżej 10 km na godzinę rano to Francuska, fragment Piotrowickiej, okolice placu Wolności i ulica Chorzowska (odcinek przy Złotej). Po południu to Warszawska, wjazd i zjazd na A4 z Francuskiej i znowu plac Wolności.

W sumie, jak policzyli specjaliści z targeo.pl , kierowca, dojeżdżający w Katowicach do pracy 10 km, traci miesięcznie w korkach 4 godziny 55 minut, co kosztuje go 2563 zł rocznie. To nie tylko cena paliwa (bo to przecież 10 baków), ale też koszt wyliczonych przez ekspertów targeo.pl opóźnien z powodu postoju w korku. To dużo? Dla porównania: w Warszawie, pokonując taki sam odcinek, w korkach stoi się 7 godzin i 15 minut miesięcznie, w Krakowie - 7 godz. 43 minuty, we Wrocławiu - 7 godz. 38 minut. W raporcie pod uwagę brano siedem polskich miast: Warszawę, Łódź, Kraków, Wrocław, Poznań, Gdańsk i Katowice. I okazuje się, że spośród tej siódemki Katowice są... najmniej zakorkowane. Tule samo co katowiczanie w korkach stoją mieszkańcy Gdańska - 4 godz. 55 min. Wedle tych wyliczeń, najgorzej mają się kierowcy w Krakowie, a potem - we Wrocławiu.

Gdzie Waszym zdaniem są największe korki w Katowicach?
Może w tunelu pod rondem?

KORKI W KATOWICACH: TUNEL REKORDZISTĄ?

To Chorzowska, Mikołowska, Kościuszki, a może Armii Krajowej lub węzeł A4? Czekamy na Wasze opinie i historie z najdłuższego korka w naszym mieście.