- Urząd skarbowy zajął mi część wynagrodzenia na zlecenie Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Katowicach. Powód? Kary za brak opłat za parkowanie, w sumie około 2000 zł - opowiada mec. Kania.
Zaczął drążyć temat. Przeanalizował dokumenty i uznał, że miasto nie ma prawa pobierać kar. A wszystko przez... niechlujność urzędników.
- Uchwała z 2004 roku w sprawie ustanowienia stref płatnego parkowania nie określa w jaki sposób ma być pobierana 50-złotowa kara i czy można się od niej odwołać - podkreśla mec. Sławomir Kania.
Kiedy samorząd odmówił uchylenia uchwały - wystąpił do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał jego racje. To oznacza, że po uprawomocnieniu się wyroku MZUiM będzie musiał przestać karać kierowców uchylających się od opłat parkingowych. Prawdopodobne jest, że osoby, które zachowały dokumenty wpłat kar - będą mogły wystąpić o ich zwrot!
Mec. Kania zapowiada dalszą walkę z MZUiM. - Z dokumentów, do jakich dotarłem, wynika, że uchwała z 2004 roku o strefach parkowania została podjęta nielegalnie. Mówi o drogach publicznych. Te teoretycznie zostały określone w Katowicach uchwałą z 2000 roku, ale ktoś zaniedbał ogłoszenia tego w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego. Nadrobiono to dopiero w 2006 roku - podkreśla mec. Kania.
Co na to urzędnicy? - Czekamy na uzasadnienie wyroku - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik prezydenta Katowic.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
