Do zdarzenia doszło w czwartek. Nad ranem mieszkańcy zauważyli w jezdni na ulicy Kilińskiego, na wysokości starej siedziby IPN, olbrzymią wyrwę. Zdjęcia dziury, o średnicy około dwóch metrów i głębokiej na metr, szybko obiegły portale społecznościowe i internet, szybko też na miejscu pojawili się katowiccy drogowcy.
Wykopano gruz z dziury, zbadano co się stało i w końcu wyrwę zalano. Ale dlaczego asfalt się zapadł, tego do końca nie ustalono.
- Prawdopodobnie złożyło się na to kilka czynników. Ulica nie była remontowana od 30 lat, biegną pod nią sieci ciepłownicze, gazowa, energetyczne, kanalizacja sanitarna i deszczowa. Prawdopodobnie pojawiła się gdzieś nieszczelność - mówi Piotr Handwerker, dyrektor Miejskiej Zarządu Ulic i Mostów w Katowicach.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?