Dzieci przystępują do Pierwszej Komunii Świętej

Maj to czas gdy dzieci przystępują do Pierwszej Komunii Świętej. Wczoraj w dziesiątkach kościołów dzieci i ich rodzice mocno przeżywali to jakże ważne dla każdego katolika wydarzenie.

- Do komunii przystępuje 60 dzieci i tylko nieliczni rodzice nie skorzystali z usług polecanej przez nas krawcowej, która za 100 zł uszyła dziewczynkom i chłopcom stroje na komunię. Wszyscy idą w bieli, bowiem jest to ostatnia okazja dla chłopców, by wystąpić w tym kolorze. Uznaliśmy, że tak będzie lepiej i taniej, a dzieci zamiast zajmować się swoim wyglądem skupią się na tej niezwykłej ceremonii - powiedział nam ks. Stefan Wyleżałek z parafii Mariackiej w Katowicach.

Skromne, ale ładne ubrania dla chłopców i gustowne sukienki podobały się rodzicom i dzieciom. Zgodnie ze zwyczajem zarówno wianki jak i wdzianka były przystrojone zielonym mirtem. Całość kreacji uzupełniały rękawiczki, torebki oraz świece.

- Myśleliśmy, że będzie to ciemne ubranie, ale ksiądz przekonał nas, że tak będzie lepiej. Później prawdopodobnie przekażemy to ubranie w darze. Po komunii organizujemy przyjęcie, w którym będą uczestniczyć, co się rzadko zdarza, pradziadkowie. Jest to dla nas szczególne wydarzenie i bardzo radosne, a najważniejsze jest to, że cała rodzina spotka się dziś przy stole - powiedziała nam Beata Rutkowska z Katowic.

Jeszcze przed mszą świętą często błyskały flesze aparatów, bowiem w trakcie uroczystości tylko jeden fotograf mógł robić zdjęcia. Również w programie był nakręcenie filmu video z uroczystości.

Około godziny 10 ustawione wraz z rodzicami dzieci przeszły z placu do kościoła w świątecznej procesji.
Przyjęcia komunijne najczęściej odbywały się w wynajętych salach - w zależności od zasobności portfela ceny za takie przyjęcie wahały się od 90 do 150 zł od osoby.

- Zdecydowaliśmy się na wynajęcie sali na cały dzień. Będziemy świętować do godz. 19, bowiem teraz jest coraz mniej okazji do spotkań i rozmów. Chcemy skorzystać z okazji. Jest to dla nas spory wydatek, ale oszczędzaliśmy przez cały rok i teraz możemy sobie na niego pozwolić - powiedziała Edyta Czerny z Katowic.

W tej trudnej sytuacji ekonomicznej kraju często zapraszają krewnych na komunię zaznaczano, że ważna jest obecność, a nie prezenty. Jednakże dzieci nadal marzą o ładnym zegarku, komputerze czy też rowerze.