Rok przestępny to zjawisko jak mistrzostwa Europy w piłce nożnej - jest raz na cztery lata i na dobrą sprawę ciężko na gorąco wytłumaczyć, dlaczego nam się przytrafia. W tym roku czeka nas tak Euro, jak i dodatkowy dzień. Jedno i drugie to prezent od losu, zresztą niejedyny w tym roku. Aż pięć z siedmiu tegorocznych przedłużonych weekendów będzie bowiem wymagać zaledwie jednego dnia urlopu, by za każdym razem dać nam czterodniowy odpoczynek bez przerwy.
Tyle wolnego w czasach kryzysu, a gospodarka? Co na to nasza gospodarka? To oczywiste, że dla wielu gałęzi biznesu, sezon urlopowy jest równoznaczny z przestojem w działalności. Ale część ekonomistów, wzorem Monty Pythona, patrzy też na jasną stronę życia.
- Korzyści, które długie weekendy przynoszą gospodarce są niezaprzeczalne. W tych dniach nakręcana jest koniunktura w sektorze usług, swoje żniwo zbiera przecież branża turystyczna - podkreśla prof. Robert Gwiazdowski, szef Centrum im. Adama Smitha.
Wiemy, nie ma darmowych obiadów i na majówkę, nawet w Brennej też trzeba będzie zarobić. Na szczęście w tym roku na pracę dostaliśmy jeden dzień więcej. Dzięki 29 lutego, liczba dni roboczych pozostanie taka sama jak w roku 2011.
Jaki będzie przestępny rok 2012 i co stanie się 29 lutego? Czytajcie
*LISTA LEKÓW REFUNDOWANYCH I NOWE RECEPTY [PORADNIK]
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?