Pracownicy znanej agencji detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego siłą przejęli wczorajszego wieczoru stację benzynową ,Aral" przy alei Górnośląskiej w Katowicach, której ajenci nie płacili koncernowi należności za sprzedawaną benzynę. Zaległości wynoszą milion zł. Detektyw dysponując pełnomocnictwami właścicieli obiektu miał przejąć pomieszczenia. Obsługa zablokowała jednak drzwi i uruchomiła instalację alarmową. Około godziny 19.30 agenci Rutkowskiego sforsowali wejście rozbijając szybę.
- To zwykły napad! Firma ,Aral" jest nam winna grubo ponad milion zł! Zgodnie z umową możemy do 31 lipca zajmować tę stację - mówiła nam Anita Nidental, ajentka stacji.
- My pracujemy dla firmy ,Aral", która jest właścicielem terenu i wszystkich pomieszczeń. Na dwóch innych stacjach tego koncernu, gdzie również doszło do sporu właściciela z ajentami, zanim zawarto porozumienie rozkradziono wyposażenie. Dlatego tutaj musieliśmy działać z zaskoczenia. Na miejsce przybył już przedstawiciel ,Arala" oraz prawnicy - tłumaczył stojący obok Krzysztof Rutkowski.
Po paru minutach wokół stacji zaroiło się również od policyjnych radiowozów. Minęło kilkadziesiąt minut zanim ustalono, że pomieszczeń pilnować będą ochroniarze wynajęci przez Krzysztofa Rutkowskiego na zlecenie ,Arala". W tym czasie komisyjnie zostanie policzona wartość towarów będących własnością ajentów.
- A my będziemy pilnować ochroniarzy - dodał dowodzący akcją policjant.
To jednak nie koniec konfliktu wokół stacji. Ajenci zapowiedzieli skierowanie sprawy do sądu.
- Działanie firmy detektywistycznej rzeczywiście było szybkie, lecz nie miało wiele wspólnego z prawem - podkreślił Rafał Stęchły, prawnik państwa Nidental.
Krzysztof Rutkowski poinformował, że za opanowanie dwóch stacji benzynowych ,Aral" administrowanych przez Anitę i Tomasza Nidentalów otrzymał od koncernu 20 tys. zł. Negocjacje w sprawie przejęcia drugiej stacji znajdującej się po przeciwnej stronie al. Górnośląskiej trwały do późnej nocy. Ostatecznie policja zaplombowała oba obiekty.
- Co mogłyśmy zrobić? Przyjechali, wybili szybę i weszli do środka. To był straszny wieczór - mówią pracownice ,Arala".
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?