Czym handlować, żeby nie splajtować?

Prawie pół setki handlowców parę dni temu musiało się ostatecznie rozstać z targowiskiem na osiedlu Tysiąclecie w Katowicach, gdzie zarabiali na życie kilka lat. Na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej ,Piast" powstanie biurowiec. Handlowcy zrezygnowani mówią o utracie miejsca pracy. Przyznają jednak, że ostatnimi czasy ledwie wiązali koniec z końcem. Teraz mają zmartwienie: gdzie szukać nowego źródła dochodu dla rodziny?

- W drugim kwartale 2001 roku tylko nieliczne badane jednostki handlowe nie odnotowały barier w działalności - podaje Mirosława Łukaszewicz z biura prasowego GUS.

O ile jednak w okresie styczeń-marzec deklarowało brak przeszkód 3 proc. badanych, obecnie nie odczuwa ich już tylko 2,7 proc. Przedsiębiorcy liczą się dziś z dalszymi zwolnieniami pracowników, a wszystko z powodu pogłębiających się kłopotów. Najgorzej jest w firmach zatrudniających do 9 osób. W czerwcu pogorszyła się sprzedaż, spadła zdolność płacenia należności.
Sytuacja ta będzie miała wpływ na dalsze ograniczenie zamówień towarów u dostawców i podniesienie cen, można też w lipcu u przedsiębiorcy z tej grupy spodziewać się redukcji zatrudnienia - prognozuje GUS.

Rośnie pesymizm zwłaszcza firm handlujących samochodami, meblami, rtv, AGD, tekstyliami. Narosły im zapasy, zatem przewidują spadek zamówień na dostawy, co z niskimi obrotami w konsekwencji doprowadzi u nich najpierw do znaczących obniżek cen, a ostatecznie do redukcji zatrudnienia.

- Załamanie się bieżącej sprzedaży oraz sytuacji finansowej przedsiębiorstw z branż handlujących włóknem, odzieżą, obuwiem także spowoduje obniżkę cen i redukcję zatrudnienia - podaje rzecznik M. Łukaszewicz.

Zła jest też koniunktura w całym przetwórstwie przemysłowym. Tylko 17 proc. firm z tej branży sygnalizowało poprawę, ale 29 proc. pogorszenie sytuacji. Pozostali uznali, że nie zmieniła się. Przedsiębiorcy odczuli spadek popytu na rynku krajowym i zagranicznym, więc zmniejszyli zapasy, a wszystko to zaowocowało redukcją produkcji. Wyraźnie pogorszyło się zwłaszcza działającym w branży motoryzacyjnej.

- W nadchodzących trzech miesiącach można oczekiwać wysokiej skali zwolnień pracowników - ostrzega GUS.

Swojej złej opinii o koniunkturze nie zmienili (na gorszą) tylko handlujący żywnością. Zapasy i dostawy pozostały na tym samym poziomie, wzrost cen będzie minimalny, jak w maju. Jeśli więc w Polsce cokolwiek teraz sprzedawać - to tylko żywność.