Cenne e-konto

Oferuje ten sam zakres usług, co tradycyjny bank, z tym że nie trzeba już się do niego wybierać. Ponadto oszczędności są oprocentowane niemal dwukrotnie wyżej, a opłat niemal nie ma. Swą hojność wirtualne banki tłumaczą: my nie wydajemy pieniędzy na marmurowe schody i personel. Do nas wchodzi się za pomocą komputera podłączonego do Internetu.

Bank wirtualny nie posiada placówek, zaś klienci kontaktują się z nim za pośrednictwem telefonu, poczty lub Internetu. Jednym kliknięciem można sprawdzić aktualny stan swojego konta, przejrzeć historię operacji, wykonać przelew do dowolnego banku, założyć lokatę, złożyć zlecenia, zamówić karty płatnicze, zastrzec dokumenty, awizować wypłatę większych kwot, korespondować z bankiem. Przez Internet można też składać wnioski o przyznanie kredytu - usługę tę oferuje ING Bank Śląski, czy też o wydanie karty bankowej w BZ WBK.

Rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy w tradycyjnym oddziale i rachunek osobisty w banku internetowym to dwie różne rzeczy. Nic więc dziwnego, że przybywa klientów bankowości wirtualnej.

- mBank, elektroniczne ramię BRE Banku, zgromadził w połowie 2001 r. depozyty o wartości 798 mln zł, a przy tym miał 103 tys. klientów - powiedział Sławomir Lachowski, szef mBanku.

Klientami mBanku są głównie osoby do 30. roku życia, z dużych miast, które zgłaszają wnioski za pośrednictwem Internetu i telefonu.

- Od maja do 23 września 2001 r. konta Inteligo otworzyło 66 tys. klientów, w tym 8 tys. firm. Na rachunkach zgromadzonych jest już łącznie około 200 mln zł, co miało nastąpić w połowie 2002 roku - powiedział natomiast Tomasz Kaźmierowski z zarządu Inteligo Financial Services, prowadzonego przez Bankgesellschaft Berlin (Polska).

Zdaniem Kaźmierowskiego, szybko rosnąca liczba kont drobnych przedsiębiorców świadczy o wyrastaniu realnej konkurencji dla obsługi tej grupy klientów przez tradycyjne banki. Obecnie już 44 proc. przedsiębiorców korzysta z dostępu do rachunku przez telefon lub Internet, podczas gdy trzy lata temu było to zaledwie 2-3 proc. Szczególnie ceniona jest możliwość sprawnego dokonywania przelewów z rachunku na ZUS.

Prowadzący Inteligo wskazują na niższe koszty obsługi rachunku w wirtualnym banku. Sporządzili zestawienie dochodów klienta z odsetek i kosztów obsługi rachunków w PKO BP, Pekao, Fortis Bank Polska oraz Inteligo. Przyjęto założenie, że przedsiębiorca ma saldo na koncie w wysokości 7 tys. zł, korzysta z call center i Internetu, dokonuje 10 przelewów miesięcznie, czterech wpłat i tylu wypłat gotówki, opłaca prowadzenie rachunku i używa jednej karty płatniczej. Rachunek ten wynosi w przypadku Inteligo plus 482 zł, w tradycyjnym PKO BP minus 668 zł, Pekao SA minus 1611 zł, FBP minus 2327 zł.

W odpowiedzi np. PKO BP wprowadziło również wirtualne e-Superkonto z oprocentowaniem w wysokości 9 proc. Dla porównania, tradycyjne Superkonto daje tylko 2,6 proc. rocznie. Z kolei oprocentowanie lokat terminowych daje rocznie 11,3 proc.

- Wszystkie rachunki internetowe prowadzi Oddział Internetowy w Bydgoszczy. Dotychczas liczba klientów wynosi blisko 26 tysięcy - informuje Grażyna Nakielna-Stańczak, kierownik zespołu promocji i informacji Oddziału Regionalnego PKO BP w Katowicach.