Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie płaciła teraz ratę mniejszą o 5 tys. złotych! Pomógł w tym katowicki sąd. To przełomom! Jest nadzieja dla kredytobiorców?

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Przełomowe postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach, zagrożenie dla banków, czy zbyt wczesna radość dla kredytobiorców, którzy mają nadzieję na niski kredyt? „Złotówkowy kredyt hipoteczny został całkowicie pozbawiony WIBOR-u. Dzięki temu rata tego kredytu zmniejszy się z blisko 6700 zł do około 1700 zł – poinformowała kancelaria prawna „Radosław Górski i Wspólnicy.” Poprosiliśmy o komentarz ekspertów.

Przełomowe postanowienie sądu - rata będzie niższa, niż w chwili zawarcia kredytu

— Mamy przełomowe postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach: złotówkowy kredyt hipoteczny został całkowicie pozbawiony WIBOR-u. Dzięki temu rata tego kredytu zmniejszy się z blisko 6700 zł do około 1700 zł – poinformowała kancelaria prawna Radosław Górski i Wspólnicy.

Oznacza to, że rata będzie niższa, niż w momencie zawarcia umowy. Sąd Okręgowy postanowił, że klient kancelarii na czas trwania procesu będzie opłacał jedynie ratę kapitałową powiększoną o odsetki w wysokości niezmiennej marży 2,19 proc. Według prawników sąd zdecydował o tymczasowym zmniejszeniu rat z dwóch powodów:

— Bank nieprawidłowo poinformował konsumenta o ekonomicznych konsekwencjach zmiany wysokości oprocentowania oraz o faktycznej skali nieograniczonego ryzyka związanego ze zmienną stopą procentową. Wadliwy jest sposób ustalania oprocentowania umownego w oparciu o stopę referencyjną WIBOR – pisze kancelaria.

Decyzja jest przełomowa i może wywołać spore zmiany – zarówno u kredytobiorców, jak i u banków. W uzasadnieniu kancelarii (ale nie sądu) wskazano, że istotny jest brak należnego poinformowania klienta o ryzyku związanych z ustaleniem wysokości raty kredytu w oparciu o stopę WIBOR.

— Uważamy, że w wielu przypadkach umowy kredytów w PLN posiadają wady, które mogą prowadzić do ustalenia ich nieważności albo wyeliminowania z umowy postanowień, na podstawie których w ostatnim czasie tak znacząco zwiększyło się oprocentowanie kredytów – przekazała kancelaria.

Z jednej strony mamy klienta, którego być może źle poinformowano o ryzyku i sposobie wyliczania oprocentowania. Istnieje także możliwość, że umowa ma inne wady. Z drugiej strony podpisał konkretną umowę i wiedział, że w jakimś stopniu rata zależy od czynnika zmiennego, a w tej chwili WIBOR stanowi o większości kwoty, która należała się bankowi. Tendencja do wzrostu WIBORU wpływa na wzrost kwoty zobowiązania i poszczególnych rat. W związku ze sprawą poprosiliśmy o komentarz ekspercki.

Czym jest WIBOR?

— WIBOR to stawka na rynku międzybankowym, po jakiej banki sobie pożyczają pieniądze, czyli kredyt jednego banku dla drugiego. To kredyt na rynku polskim – widać to w nazwie angielskiej - Warsaw Interbank Offered Rate. To stopa oprocentowania kredytu na międzybankowym rynku w Polsce – wyjaśnia Joanna Cichorska z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Są oczywiście także stawki dotyczące innych rynków – np. angielskiego – LIBOR (London Interbank Offered Rate). Bywa, że kredyty oferowane w jednym państwie mogą być oparte o stawkę dotyczącą innego kraju. LIBOR jako stawka uniwersalna znajduje zastosowanie jako stawka bazowa także na innych rynkach, w tym w Polsce.

— Stopa WIBOR jest liczona jako średnie oprocentowanie stosowane przez największe banki komercyjne na polskim rynku międzybankowym na określone terminy i tak np. WIBOR 3M jest oprocentowaniem kredytu na 3 miesiące, 6M na 6 miesięcy itd. Ponieważ banki codzienne ustalają cenę na kredyty na rynku międzybankowym, stopy średnie WIBOR, LIBOR, EURIBOR i inne również zmieniają swoją wartość. Dopasowują się w ten sposób do aktualnej sytuacji rynkowej – tłumaczy badaczka.

Dodaje także, że WIBOR jest elementem zmiennej stopy procentowej. Stopa zmienna składa się z dwóch elementów:

zmiennej stawki referencyjnej, która dopasowuje się do sytuacji rynkowej,
stałej marży banku ustalanej dla każdego kredytu indywidualnie w zależności od ryzyka generowanego przez kredyt.

Czy WIBOR jest odpowiednim narzędziem ustalania stopy kredytów dla klientów banków?

Doktor Joanna Cichorska twierdzi, że kredyty długoterminowe, czyli np. kredyty hipoteczne na nieruchomości, powinny być oprocentowane stopą zmienną i jest to w interesie zarówno banków, jak i klientów. Dlaczego? Tłumaczy to tym, że, w długim okresie spłaty sytuacja rynkowa zmienia się zgodnie z fazami cyklu koniunkturalnego i w okresie spadku stóp rynkowych, klienci korzystają z dobrodziejstwa obniżania kosztu odsetkowego. Z kolei w okresie wzrostu stóp procentowych, koszt obsługi niestety rośnie.

— Kontrowersje budzi jednak od dawna stosowanie przez banki dla klientów stawki 3M lub 6M. Banki nie udzielają sobie kredytów na tak długie okresy, dlatego stawki 3M i 6M są praktycznie martwe, a co za tym idzie są zbyt wysokie jako stawka referencyjna. Są jednak już propozycje, aby WIBOR zastąpić inną stawką referencyjną – tłumaczy dr Joanna Cichorska.

Badaczka dodaje także, że konieczne jest, aby banki mogły w perspektywie długoterminowej zawierać kredyty oparte o zmienną stopę. Ponieważ, jak wspomnieliśmy już wcześniej, pozwala to niejako dostosować aktualnie płacone raty do sytuacji rynkowej, wartości pieniądza itd. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie kształtować się koniunktura na przestrzeni np. trzydziestu lat.

Postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach ryzykiem dla banków?

Trzeba pamiętać jednak, że po pierwsze – postanowienie sądu jest na razie nieprawomocne. Jest to dopiero zabezpieczenie powództwa, a nie sam wyrok, który zapadnie dopiero za jakiś czas, w dodatku w I instancji. Bank z pewnością będzie się od niego odwoływać. Po drugie – postanowienie to nie wyrok. Choć Sąd chce zabezpieczyć na razie środki, to nie jest powiedziane, że ostatecznie uzna roszczenia klienta za zasadne. Mimo wszystko nawet uprawomocnienie samego postanowienia może stanowić cios dla sektora bankowego.

Jak twierdzi dr Rafał Płókarz z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu, ostateczny wyrok w sprawie (po wszystkich możliwych odwołaniach) może zapaść nawet za kilka lat. Przez ten czas klient nie płaci stawki wynikającej z WIBORU (jeśli się uprawomocni), a jedynie samą marżę banku, czyli zaledwie ok. 2%. Dopiero po prawomocnym wyroku, w ostatniej instancji, okaże się, czy to klient będzie musiał zapłacić wszystkie zaległe i skumulowane odsetki, czy też to bank mu zwróci te już dotąd pobrane.

— Wszystko zależy więc co jest w tych umowach kredytowych. Każdy bank ma inną. Gdyby teraz ustanowić np. setki tysięcy zabezpieczeń, to dla banków może być to naprawdę bardzo duży problem. Ostatecznie to mogłoby kosztować je nawet dwa razy więcej niż wakacje kredytowe. Jest szacowane, że wakacje kredytowe będą kosztować banki ponad dwadzieścia miliardów złotych. Natomiast takie zabezpieczenia, gdyby były w skali całego sektora bankowego, to kosztowałoby co najmniej czterdzieści miliardów – twierdzi dr Rafał Płókarz z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.

Podkreśla jednak, że jest to scenariusz dosyć odległy i maksymalistyczny, o trudnym do oszacowania dziś prawdopodobieństwie. Uważa, że nie należy zakładać tak pesymistycznego dla wszystkich banków scenariusza w przypadku wszystkich umów kredytowych, w dodatku na podstawie zabezpieczającej, czyli wstępnej decyzji tylko jednego sądu okręgowego.

— Nie powinno się od razu zakładać, że banki stoją na przegranej pozycji. Kredytobiorca może (i powinien) jednak przeanalizować swoją umowę kredytową - najlepiej z jakimś prawnikiem. Na pewno decyzja katowickiego sądu jest jednak bardzo niepokojąca dla całego sektora bankowego. Zwłaszcza, że w ostatnich latach sądy zazwyczaj biorą stronę kredytobiorców-konsumentów i w efekcie frankowicze wygrywają ok. 90% spraw – tłumaczy dr Rafał Płókarz.

Według badacza około dwóch milionów kredytów hipotecznych w Polsce ma ratę obliczaną w oparciu o WIBOR. Oczywiście, jak zaznacza, wiele zależy od samych umów. Jeśli jednak któreś podmioty miałyby źle skonstruowane umowy i sądy zaczęłyby orzekać na korzyść kredytobiorców, to moglibyśmy być w przyszłości świadkiem upadku wielkich podmiotów.

Dr Płókarz dodaje także, że banki mogły się spodziewać podobnych ruchów ze strony kredytobiorców po wysypie pozwów dot. kredytów frankowych, opartych o LIBOR, czyli stawkę podobną do WIBOR. W ostatnich latach dominowały kredyty, gdzie przy pomocy WIBORU obliczano wysokość raty. Dopiero po jakimś czasie zaczęto przywiązywać uwagę do precyzyjności i kompletności umów, regulaminów itp. Jeśli do sądów zostaną składane pozwy, to raczej będą one dotyczyć kredytów zawartych 5-10 lat temu niż tych wziętych stosunkowo niedawno. Co prawda, w tym roku w końcu zaczęto udzielać więcej kredytów o stałym oprocentowaniu niż tych opartych o WIBOR, ale równocześnie doszło do prawdziwej zapaści kredytowej - banki w 2022 roku udzieliły kilkadziesiąt procent mniej kredytów niż w rok wcześniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto