Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25-latek z pistoletem napadał na katowickie sklepy w centrum. Jest w areszcie. Złapał go syn ajentki

dn
Syn ajentki sklepu w rejonie ul. Opolskiej wytrącił broń z ręki 25-latka, który napadał na sklepy. Rozpoznał go, bo policja szukała mężczyzny za inne napady.

Zatrzymany 25-latek z Dąbrowy Górniczej wpadł w ręce policji kilka dni temu. Ma na swoim koncie napad na pięć sklepów, choć ostatni - nieudany. Odważny syn ajentki wytrącił mu bron z ręki - lub przedmiot, który broń przypomina - i zaalarmował policję. Mężczyzna jest w areszcie.

Pierwszy napad miał miejsce 9 sierpnia, zaraz potem doszło do kolejnego. Napastnik kradł pieniądze z kasy. Rysopis był podobny, tak samo jak sposób działania bandyty. 21 sierpnia doszło do kolejnego napadu, potem też 26 i 27 sierpnia. Jednak 35-letni syn ajentki tego sklepu rozpoznał bandytę - widział go już wcześniej w pobliżu innego sklepu - choć było gorąco, mężczyzna miał na głowie kaptur. Znał go też z policyjnego rysopisu. 25-latek wszedł do sklepu, wziął chipsy, podszedł do kasy i sięgnął za pazuchę i wyjął broń. W tym momencie do akcji wkroczył syn ajentki.

- Chcemy bardzo podziękować mężczyźnie za obywatelska postawę - chwali Jacek Pytel, rzecznik katowickiej komendy.
Do napadów doszło przy ul. Raciborskiej, Opolskiej, Anioła, Dębowej.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto