Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

160 harcerzy wzięło udział w Rajdzie Bezdroża i obejrzało wystawę poświęconą harcerzom Wolnego Miasta Gdańska

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Na zakończenie Rajdu Bezdroża harcerze i zaproszeni goście obejrzeli wystawę poświęconą harcerzom w Wolnym Mieście Gdańsku
Na zakończenie Rajdu Bezdroża harcerze i zaproszeni goście obejrzeli wystawę poświęconą harcerzom w Wolnym Mieście Gdańsku Danuta Strzelecka
Niemal 160 harcerzy wzięło udział w Rajdzie Bezdroża, który w tym roku wiódł po gminie Pszczółki. W niedzielę na zakończenie wędrownych zmagań harcerze i zaproszeni goście mieli okazję obejrzeć wystawę poświęconą harcerzom Wolnego Miasta Gdańska - założycielce harcerstwa w Pszczółkach Urszuli Blumiance i druhowi Alfowi Liczmańskiemu, którego zamordowali hitlerowcy w czasie II wojny światowej.

Rajd Bezdroża i wystawa "Harcerstwo w WMG"

W ostatni weekend harcerze z Hufca Gdańsk Śródmieście oraz drużyn z Pruszcza Gdańskiego i Pszczółek wzięli udział w kolejnej edycji Rajdu Bezdroża. Ta trzydniowa impreza ściąga wielu młodych wielbicieli wędrówek z mapą w ręku oraz poznawania historii. W tym roku harcerze podczas gry terenowej, która odbyła się na terenie gminy Pszczółki mieli okazję poznać historię patrona gdańskiego hufca - Alfa Liczmańskiego oraz Urszuli Blumianki - założycielki harcerstwa w Pszczółkach na terenie Wolnego Miasta Gdańska.

- Rajd rozpoczął się w piątek w szkole w Pszczółkach. W sobotę ponad 100 harcerzy wyruszyło w trasę, a ok. 40 zabezpieczało wydarzenie w terenie - punkty kontrolne oraz trasę - mówi druh pwd. Janusz Balcewicz, 33 WDH im. HBOS "Baszta". - Przygotowane zostały dwie trasy długości 10 i 15 km. Punkt startowy był w świetlicy w Żelisławkach. Na trasie każda drużyna musiała zorientować się w terenie, sprawdzić mapę, podać azymuty, rozbić szałas, rozpalić ognisko krzesiwem. Były też tematy historyczne, quizy, punkt strzelecki, odszukiwanie za pomocą detektora łusek po nabojach. Wieczorem odbyła się gra wieczorna. Każdy patrol, który uczestniczył w rajdzie musiał dostarczyć znicz na grób Urszuli Blumianki. To także liczyło się do punktacji.

Wystawa poświęcona harcerzom w WMG

W niedzielę zaś uczestnicy rajdu i zaproszeni goście mieli okazję obejrzeć przygotowaną wystawę na temat harcerzy w Wolnym Mieście Gdańsku - Alfa Liczmańskiego i Urszuli Blumianki. Wśród obecnych nie zabrakło Macieja Urbanka - wójta gminy Pszczółki, Wojciecha Rakowskiego - członka Okręgu Pomorskiego AK oraz Bożeny Radłowskiej, córki założycielki harcerstwa w Pszczółkach, która otworzyła wystawę.

- Jestem zaszczycona, że mogę otworzyć tę piękną wystawą, efekt wielomiesięcznej pracy wszystkich państwa. Jest to dla mnie tak wielkie przeżycie i ważna sprawa, że pozostaję w głębokim szacunku dla wszystkich Was. Dziękuję wszystkim za zorganizowanie tej wystawy, za kultywowanie tej tradycji moich rodziców - mówi Bożena Radłowska. - Wystawa jest piękna. Pan Jacek Świs ze Stowarzyszenia Traugutt.org bardzo pięknie to uszeregował i ładnie to wszystko opisał. Jestem wzruszona. Dla mnie i dla naszej rodziny to bardzo ważna historia. Zawsze w rodzinnych tradycjach bardzo mocno kultywowaliśmy ten fragment życia mamy, jak też tradycje harcerskie. To, co robią harcerze, to jest wspaniałe. Jest tu ze mną dziś moja córka Małgosią oraz prawnuczką Martą, która przyjechała z Hamburga. Też z ciekawością ogląda. Z dumą pokazuje na to zdjęcie, gdzie przekazywałam krzyż harcerski mamy harcerzom Baszty.

Rodzina Blumów zamieszkała w Pszczółkach w dwudziestoleciu międzywojennym. Wieś w tym czasie nosiła nazwę Hohenstein i Polacy byli tam mniejszością. Urszula Blumianka, ich starsza córka, będąc uczennicą Polskiej Wyższej Szkoły Handlowej w Gdańsku, została poproszona przez Marię Ostrowską, komendantkę polskiego Hufca i Chorągwi Harcerek w Gdańsku, o utworzenie w Pszczółkach najpierw drużyny zuchów, a w dalszej kolejności drużyny harcerek. Urszula podjęła się zadania i pierwsza drużyna licząca 15 dziewczynek od pięciu do czternastu lat złożyła przyrzeczenie harcerskie 15 XI 1934 r.

Wojciech Rakowski, członek okręgu pomorskiego AK oraz członek Rady Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego przybliżył uczestnikom postać druha harcmistrza Alfreda Liczmańskiego zamordowanego przez Niemców w hitlerowskim obozie podczas II wojny światowej i Urszuli Blumianki zasłużonej drużynowej działającej w Pszczółkach na terenie Wolnego Miasta Gdańska.

- Alf Liczmański był postacią wyjątkową w Wolnym Mieście Gdańsku. Był ważnym działaczem polonijnym i założycielem harcerstwa na terenie WMG - mówi Wojciech Rakowski. - W 1917 roku Alf Liczmański wraz ze Stefanem Mirauem założyli w Gdańsku tajne Towarzystwo Filaretów. W 1920 roku to towarzystwo przekształciło się w I Drużynę Harcerzy im. Zygmunta Augusta. Alf wiele czasu poświęcał na historię, na geografię Polski. I co ciekawe jego wykształcenie było tylko w szkołach niemieckich, natomiast ukochanie polskości i znajomość literatury, znajomość historii, geografii była taka, jakby chodził do polskiej szkoły. Miał tę chęć poznania, zrobienia czegoś więcej. Był osobą, której zależało na tym, by polskość, aby gdańszczanie polskiego pochodzenia, Polacy mieszkający w Wolnym Mieście Gdańsku nie zapominali o Polsce, żeby czuli się z tej Polski dumni. Życiową pasją Alfa stało się harcerstwo.

W 1935 r. Alf Liczmański został komendantem nowo powołanej Chorągwi Gdańskiej ZHP. Wybuch wojny zastał go w Gdyni, gdzie organizował oddziały harcerskie. Po zajęciu miasta przez hitlerowców bezskutecznie starał się przedostać przez linię frontu w głąb kraju, wkrótce jednak został aresztowany i osadzony w więzieniu w Gdańsku. Z więzienia został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Stutthofie. Wśród gestapowców Liczmański "cieszył się specjalnymi względami” - katowano go przy każdej okazji. W marcu 1940 r. Liczmańskiego przewieziono do Grenzdorfu, gdzie 20 marca 1940 roku został rozstrzelany. Spoczywa w alei zasłużonych na cmentarzu w Gdańsku-Zaspie

- Patrząc na tę wystawę, przychodzi mi cytat z mojej uczelni, który wbił mi się w pamięć, że historia jest mądrością, a przyszłość jest naszym wyzwaniem. Życzę wszystkim, by na podstawie tej historii mogli podejmować nowe wyzwania i ciągle się rozwijać - mówi podharcmistrz Mateusz Pogorzelski, komendant Hufca ZHP Gdańsk Śródmieście im. Alfa Liczmańskiego.

Wystawa nie powstałaby bez prezesa Stowarzyszenia Traugutt.org z Pruszcza Gdańskiego.
- Dzięki pracy prezesa Jacka Świsa mamy tak dobrze przygotowaną i interesującą wystawę - dodaje druh pwd. Janusz Balcewicz, 33 WDH im. HBOS "Baszta".

Wystawę uzupełniały prace przygotowane przez uczniów Szkoły Podstawowej w Pszczółkach na temat jednego z patronów klas - Alfa Liczmańskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Historia Kanału Raduni przybliżona podczas wykładu w Domu Wiedemanna w Pruszczu

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto