Życie za klasztorną furtą

Wczoraj miał miejsce światowy dzień osób konsekrowanych. Z tej okazji w katowickiej katedrze odprawiona została msza, której przewodniczył abp Damian Zimoń. Metropolita katowicki nawoływał braci i siostry zakonne do zaangażowania w działalność na rzecz potrzebujących, szczególnie ludzi młodych. - Ich nędza często przeraża i nie możemy ich zostawić samych sobie - tłumaczył.

Aktualnie w całej diecezji katowickiej swoją posługę pełni ponad 1.100 zakonników i sióstr zakonnych. W samych Katowicach działają zakonnicy i zakonnice z ponad 15 różnych zgromadzeń. Jest wśród nich ojciec Alan Rusek, przełożony klasztoru Franciszkanów w Panewnikach: - Dziś nie wyobrażam sobie siebie poza zakonem i mimo że czasami trudno jest żyć w stuosobowej wspólnocie, to jednak wspólnota ta tworzy jedną wielką rodzinę. Bycie częścią tej rodziny jest dla mnie największą radością - tłumaczy.

Jednak zdecydowana przewaga działających w mieście zgromadzeń to zakony żeńskie. Mamy więc w Katowicach siostry karmelitanki, boromeuszki, elżbietanki, jadwiżanki czy siostry szkolne De Notre Dame. Większość z nich, oprócz oddawania się modlitwie służy przy parafiach: sprząta, gotuje, pierze. Spora część prowadzi na szeroką skalę działalność charytatywną. Przykładem mogą być siostry służebniczki Najświętszej Marii Panny z klasztoru w Panewnikach. Codziennie przygotowują one ponad 100 ciepłych posiłków dla bezdomnych. Część z nich rozdają w klasztorze, a część roznoszą biednym i potrzebującym.

Nie wszyscy wiedzą, że konsekrowana może być także osoba nienosząca na co dzień habitu. Do takich należą członkowie tzw. instytutów świeckich. Oni także składają zakonne śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, ale nie noszą habitów i wykonują zwykłe zawody. Działają aktywnie w swoim otoczeniu, jednocześnie utrzymując w tajemnicy swą przynależność do instytutu.