Bardzo się cieszymy, że nasi Czytelnicy włączają się w naszą akcję i tak licznie przesyłają nam swoje zgłoszenia. Jednym z nich jest właśnie dzikie wysypisko około 100 metrów od Leśniczówki koło autostrady A4. Znajdziemy tu niemal wszystko - od sterty gruzu, worki, materace, opony, chodzik dla dziecka, po stary fotel czy telewizor.
"Nie dalej jak 100 m jest leśniczówka i nawet obok niej za płotem są śmieci. Zamiast dbać o porządek to na jej placu ludzie urządzają sobie czasem myjnię samochodową. Zjeżdżają się całe rodziny i myją auta, a śmietnisko dookoła rośnie. Nie długo ich zasypie cała ta droga a raczej usłane śmieciami pobocze" - napisała do nasz Czytelniczka. Jej zdaniem śmieci wyrzucają prawdopodobnie mieszkańcy ul. Kolejowej z domków jednorodzinnych jadąc rano do pracy.
Sprawę, jak zawsze, zgłosiliśmy w Straży Miejskiej. Funkcjonariusze obiecali, że sprawdzą miejsce i przyjrzą się czy pobliscy mieszkańcy wywiązują się z obowiązku w zakresie zawarcia umowy na odbieranie odpadów komunalnych z nieruchomości. Powiadomią też zarządcę gruntu o konieczności posprzątania bałaganu na poboczu.
W odpowiedzi na naszą akcję Urząd Miasta informuje na bieżąco o działaniach na rzecz zwalczania w mieście dzikich wysypisk. I tak w I kwartale roku zostało zlikwidowanych ich już 9 - przy ulicach: Partyzantów i Krokusów, Skłodowskiej, Stawowej, Stadionowej, Oświęcimskiej, Ziętka, 1000-lecia P.P., Kawy-Nad Przemszą i Szopena-Moniuszki.
a Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie nam dzikie wysypiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić. Czekamy na maile i telefony.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?