Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znowelizowane prawo spółdzielcze to powrót starych porządków

R. Cius
Zenon Makulski z Dąbrowy Górniczej od lat walczy ze Spółdzielnią Mieszkaniową ,Lokator".
Zenon Makulski z Dąbrowy Górniczej od lat walczy ze Spółdzielnią Mieszkaniową ,Lokator".
Jesteśmy skazani na spółdzielcze molochy i baronów spółdzielczych. Znowelizowana ustawa wprowadza stare porządki, to krok do tyłu. Dalej lokator musi trzymać się spółdzielni, bo ona stawia warunki - mówi Zenon Makulski.

Jesteśmy skazani na spółdzielcze molochy i baronów spółdzielczych. Znowelizowana ustawa wprowadza stare porządki, to krok do tyłu. Dalej lokator musi trzymać się spółdzielni, bo ona stawia warunki - mówi Zenon Makulski. Jego zdaniem oznacza to powrót do PRL-u.

- Ludziom wmawia się, że będą płacili mniej na remonty, gdy zostaną w spółdzielni - docieka Makulski.

Lobby spółdzielcze popierane przez polityków lewicy
od dawna naciskało na zmiany w przyjętej przez AWS-UW wywrotowej ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych. Burzyła
ona zastany porządek.

Kurczyły się wpływy prezesów. W poprawionej rękami lewicy ustawie podzielono lokatorów na słusznych i buntowników.
Sejm dał bonifikaty tym, którzy zdecydują się na własność spółdzielczą przy wykupie.

Ci, którzy wystąpią o pełną własność, pozwalającą oderwać się od spółdzielni, tracą zniżki i narażają się na długotrwałe procedury, bo spółdzielnie mają bałagan z własnością gruntów.

Dobrze będzie dla zarządów, na powrót odzyskali władzę. Dalej będą spółdzielnie prezesów - ocenia Zenon Makulski, członek Spółdzielni Mieszkaniowej ,Lokator" w Dąbrowie Górniczej. - Poprzednia ustawa dawała lokatorom szansę wystąpienia ze spółdzielni pod warunkiem, że spółdzielnie miały uporządkowane sprawy własnościowe gruntów. Zarządy celowo grały na zwłokę i nie spieszyły się z przygotowaniem dokumentacji - uważa Makulski.

W spółdzielczości bez zmian

Od lat spółdzielcy narzekają na złe prawo, które nie daje im możliwości kontroli zarządów. W ub. tygodniu, gdy czytano poprawki do ustawy, przed Sejmem demonstrowali spółdzielcy domagając się ustawowego wprowadzenia odpowiedzialności karnej i finansowej zarządów spółdzielni i członków rad nadzorczych działających na szkodę spółdzielni i łamiących prawa spółdzielców.

Szansą dla spółdzielców była ustawa z grudnia 2000 roku wprowadzona za rządów AWS i UW. Jej celem, jak dowodzono, było robicie spółdzielczych molochów i ograniczenie władzy zarządzających nimi działaczy oraz przywracanie idei spółdzielczości zatraconej w PRL. Art. 29 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w sytuacji, gdy walne zgromadzenie członków spółdzielni nie zgodziło się na jej podział, pozwalał mniejszości dochodzić swoich praw drogą sądową.

Lewica robi porządki

Według polityków lewicy oznaczało to anarchię i niszczenie spółdzielczości. Przepis SLD zaskarżyło bezskutecznie w Trybunale Konstytucyjnym.

Ustawa "prawicowa" wprowadzała prawo odrębnej własności, co wymagało przeniesienia na lokatora nie tylko własności lokalu mieszkalnego, ale także współwłasności gruntu na którym stoi blok.

W efekcie spółdzielcy mogli występować ze spółdzielni i tworzyć mniejsze wspólnoty, co znaczyło likwidację spółdzielczych molochów.

Gdy lewica doszła do władzy, silne lobby poparte postulatami Związku Rewizyjnego Spółdzielczości Mieszkaniowej RP, natychmiast "poprawiło prawicową" ustawę.

Głos ma większość

W nowej ustawie zniknął art. 29. O podziale w spółdzielni zadecyduje obecnie walne zgromadzenie. Jego decyzje są niepodważalne. Nie ma odwołania do sądu.

- W praktyce oznacza to powrót do starych struktur i utrzymywanie rozbudowanych administracji. Im większa spółdzielnia, tym władzom łatwiej manipulować spółdzielcami. Członkowie nie interesują się spółdzielnią, bo uważają, że nie mają wpływu na cokolwiek. W tej chwili 3 proc. spółdzielców wybiera władze, bo tylu przychodzi na zebranie - stwierdza Makulski.


Co wprowadza ustawa?

* opłaty członkowskie za wpis do spółdzielni nie mogą być wyższe niż średnie krajowe wynagrodzenie, obecnie panuje dowolność. Od 600 zł - ponad 3 tys. zł;

* spółdzielnie nie będą mogły zaciągać hipotek na stojące już budynki mieszkalne, tylko na budowane i tylko za zgodą lokatorów;

* obowiązkowa lustracja spółdzielni co 3 lata, jeśli spółdzielnie inwestują, lustracja co roku.


Dwa typy spółdzielczej własności:

Znowelizowana ustawa wprowadza dwa typy własności:

* spółdzielcze prawo własności

* odrębne prawo własności

W obu typach własności przy wykupie mieszkania obowiązują ceny rynkowe. Wyceny ma dokonać rzeczoznawca na koszt lokatora. Tak więc ci, którzy mają wyremontowane mieszkania zapłacą więcej przy wykupie. Na poczet zalicza się wkład mieszkaniowy równy 30-50 proc. ceny rynkowej mieszkania. W efekcie skutecznie zniechęcono lokatorów do ubiegania się o odrębne prawo własności ze względu na koszty i procedury. Tym samym "spółdzielczość" został ocalona.

- Spółdzielcze prawo własności
* formalności załatwiane są od ręki;

* mieszkanie formalnie nadal jest własnością spółdzielni, ale lokator może je sprzedać, zastawić. Lokator nie jest właścicielem gruntu, na którym stoi jego blok. Nabycie własnościowego prawa do lokalu nie wymaga aktu notarialnego ani wpisu w księdze wieczystej;

* członkowie spółdzielni uczestniczą w wydatkach związanych z tzw. działalnością społeczną i oświatową;

* koszty remontów są mniej dotkliwe, obowiązują jednakowe stawki opłat eksploatacyjnych, opłaty z budynków nie wymagających remontów przeznacza się na remont tych, które są w gorszym stanie. Spółdzielnia płaci za nie i może je wyrównać wpływami za lokale użytkowe;

* podwyżka rozstrzygana jest najpierw w postępowaniu wewnątrzspółdzielczym, co w efekcie nic nie przynosi, dopiero potem można się odwołać do sądu, ale ludzie z reguły na tym etapie rezygnują;

* przy wykupie mieszkania można liczyć na bonifikaty;

* mniejsze koszty ponosi lokator, gdy zechce wykupić mieszkanie ze spółdzielczego prawa własności na odrębne prawo własności. Wpłaca tylko ok. 517 zł.

- Odrębne prawo własności

* wydłużone procedury, gdyż nie wszystkie spółdzielnie dysponują już gotową dokumentacją geodezyjną;

* właściciel może swobodnie operować mieszkaniem, sprzedać je czy zapisać w spadku albo obciążyć hipoteką, lokator jest właścicielem gruntu, na którym stoi budynek. Posiada akt notarialny, a mieszkanie prowadzoną księgę wieczystą;

* wysokość czynszów od razu można kwestionować na drodze sądowej;

* wyższe koszty remontów;

* lokator ma rzeczywisty wpływ na wysokość nakładów poniesionych na remont oraz większą kontrolę administracji;

* decydujący się na pełną własność nie mogą liczyć przy wykupie na bonifikaty.


Lokatorzy mają wybór - mówi Wiesław Szczepański, wiceprezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast:

Nowelizacja była bardzo potrzebna. Poprzednia ustawa zostawiła ludzi, którzy przystąpili do budowy mieszkań na zasadzie prawa własnościowego. Obowiązujące przepisy pozbawiły ich prawa do nich, bo nie przewidywały tego typu własności. Poprawki dają lokatorom wybór typu własności. Wydaje mi się, że poprawki pogodziły interesy spółdzielni i lokatorów.


Uwaga spółdzielcy!
Od dzisiaj rozpoczynamy dyskusję na łamach "Trybuny Śląskiej" na temat działalności spółdzielni mieszkaniowych. Czy są one potrzebne lokatorom, czy nie należy tworzyć mniejszych wspólnot mieszkaniowych, na co faktycznie lokatorzy mają wpływ, dlaczego nie uczestniczą w zebraniach członkowskich?
Przedstawimy też sylwetki "baronów spółdzielczości", czyli wpływowych prezesów spółdzielni mieszkaniowych, którzy robią błyskotliwe kariery. Pokażemy ile zarabiają, sprawdzimy czy ich rodziny lub ludzie powiązani wspólną działalnością zasiadają we władzach i radach nadzorczych spółdzielni. Razem śledzić będziemy absurdy spółdzielczości. Będziemy również tam, gdzie lokatorzy zadowoleni są z dobrze zarządzanej spółdzielni.
Czekamy dzisiaj na Państwa sygnały pod numerem telefonu:
(032) 358 34 24, w godz. 12 - 15

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Znowelizowane prawo spółdzielcze to powrót starych porządków - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto