Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmiany w radach społecznych szpitali. Burzliwa sesja sejmiku województwa. Były oskarżenia i wzajemne uszczypliwości

Katarzyna Wiśniewska-Lewicka
Katarzyna Wiśniewska-Lewicka
Uchwała przeszła stosunkiem głosów: 26 za, 16 przeciw.
Uchwała przeszła stosunkiem głosów: 26 za, 16 przeciw. Karina Trojok
Podczas dzisiejszej 54. sesji Sejmiku Województwa Śląskiego najwięcej emocji wzbudziła uchwała w sprawie zmiany przedstawicieli sejmiku w radach społecznych szpitali. Rządząca województwem większość przegłosowała uchwałę. Odwołała ponad 100 osób, mimo protestów radnych opozycji, wskazujących m.in. na potrzebę dokładniejszego przeanalizowania pracy poszczególnych członków rad. Padły wzajemne oskarżenia o hipokryzję i wprowadzanie opinii publicznej w błąd.

Kontrowersje już na początku

Kontrowersje w kwestii zmian w radach społecznych szpitali pojawiły się już na początku sesji, przy okazji rozpatrywania proponowanych zmian w porządku obrad. Radny Jan Kawulok, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, zgłosił wniosek o wycofanie z porządku obrad tego punktu.

Jan Kawulok oświadczył, że informację o planowanych zmianach otrzymał dopiero w ubiegły czwartek, 23 lutego. Już dzień później, w piątek 24 lutego, zwrócił się do przewodniczącego sejmiku Marka Gzika o niegłosowanie tego punktu na najbliższej sesji. Podkreślił, że uchwała dotyczy 36 rad społecznych, których skład wynosi od 5 do 9 osób.

- Chodzi o 131 miejsc. Odwołanie tych osób zagraża ciągłości funkcjonowania rad. Proponowana uchwała została przygotowana bez żadnej konsultacji z klubami radnych. Nie została zaopiniowana przez Komisję Zdrowia - uzasadniał swój wniosek radny Jan Kawulok.

W dalszej części swojej wypowiedzi radny przypominał, że w poprzedniej kadencji zostały zachowane parytety, dzięki czemu składy osobowe rad społecznych radni wybrali jednogłośnie. Parytety, zdaniem radnego, udało się również zachować w obecnej kadencji: gdzie 60% miejsc w radach przypadło kandydatom zarekomendowanym przez PiS, a 40% opozycji. Zaproponował analizę prac obecnych członków rad społecznych, uwzględnienie parytetów, konsultacje z klubami radnych i dopiero wówczas, podczas kwietniowej sesji sejmiku, wprowadzenie ewentualnych zmian w obecnych składach osobowych rad społecznych.

- Parytety są zachowane, tylko zamieniliśmy się miejscami, panie radny. To my dziś bierzemy odpowiedzialność za województwo - odpowiedział radnemu przewodniczący sejmiku, Marek Gzik.

"Podwójne standardy"

Radni PiS mieli wątpliwości co do legalności procedury i kompletności niezbędnych do podjęcia uchwały dokumentów. Radca prawny Józef Koczar, dyrektor biura obsługi prawnej i nadzoru właścicielskiego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, przypomniał o dwuetapowej procedurze powoływania rad społecznych i zapewnił o legalności procedury, wskazując jednocześnie, że jej szczegóły nie są przez przepisy określone, a więc tym bardziej nie jest niezbędna rekomendacja partii politycznej.

Ostatecznie uchwała w sprawie zmiany przedstawicieli Sejmiku Województwa Śląskiego w radach społecznych samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, dla których podmiotem tworzącym jest Województwo Śląskie, została przegłosowana stosunkiem głosów: 26 za, 16 przeciw.

Chociaż radni przeszli do kolejnego porządku obrad, do sprawy powrócił na początku swojego wystąpienia radny Stanisław Baczyński, który wskazał na hipokryzję radnych Koalicji Obywatelskiej, w tym przewodniczącego sejmiku Marka Gzika, stosującego w jego opinii podwójne standardy.

- Ile było biadolenia i wylanych łez, jak myśmy kiedyś zgłosili wniosek o zamknięcie dyskusji. Radny Mazur, jak był w opozycji to 5 razy zabierał głos w jednym punkcie, a dziś wchodzi i wnosi "zamykamy dyskusję". To są rozwiązania siłowe. Czy to jest Sejmik Województwa Śląskiego? - pytał retorycznie radny Baczyński.

"Zwycięzca bierze wszystko"

Do tematu powrócili pod koniec sesji radni Jan Kawulok i Zbigniew Przedpełski, w punkcie 20. porządku obrad "Interpelacje, zapytania, wnioski, oświadczenia radnych". Obaj radni wskazywali, że sposób przeprowadzonych zmian w radach społecznych pozostawia wiele do życzenia. Wyrazili również swoje wątpliwości co do legalności procedury oraz poszanowania kultury politycznej przez obecną większość sejmiku.

- Dostaję już smsy od członków, którzy pytają czy jeszcze są w radzie, czy nie. Nie wiem, co mam odpowiedzieć - mówił radny Jan Kawulok.

Krytycznych uwag nie krył również radny Zbigniew Przedpełski, który w ironicznym tonie wskazywał, że dzisiejsza uchwała i sposób jej uchwalenia to "prawdziwy wzór do naśladowania".

- Wyrażę tutaj prywatną opinię, nieuzgodnioną z klubem, że mnie się to bardzo podoba, taka zasada, że "zwycięzca bierze wszystko", a pozostałym nie daje się nic do pracy - mówił radny Zbigniew Przedpełski.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto