Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł Edward Kaniewski, ceniony przewodnik PTTK, emerytowany nauczyciel historii, ulubiony wychowawca młodzieży OSTATNIE POŻEGNANIE

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Edward Kaniewski, emerytowany nauczyciel historii i przewodnik PTTK, zmarł 15 stycznia 2020 r. w wieku 67 lat.
Edward Kaniewski, emerytowany nauczyciel historii i przewodnik PTTK, zmarł 15 stycznia 2020 r. w wieku 67 lat. Facebook
15 stycznia 2020 r. w wieku 67 lat zmarł Edward Kaniewski, członek Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Górnośląski Oddział w Katowicach, turysta, krajoznawca, emerytowany nauczyciel historii w Zespole Szkół Łączności w Katowicach. Ostatnie pożegnanie cenionego wychowawcy młodzieży i przewodnika odbyło się 21 stycznia w Rudzie Śląskiej. ZDJĘCIA

Edward Kaniewski zmarł w wieku 67 lat po ciężkiej chorobie. Mieszkał w Siemianowicach Śląskich, był cenionym przewodnikiem PTTK, emerytowanym nauczycielem historii w Zespole Szkół Łączności w Katowicach, wychowawcą wielu pokoleń młodzieży i przewodników.

Kliknij powyżej i zobacz archiwalne fotografie Edwarda Kaniewskiego i zdjecia z Jego pożegnania

Był nauczycielem z powołania

Jego byli uczniowie wspominają "Kaniola", jak Go nazywali, niezwykle ciepło jako nauczyciela z powołania, który miał podejście do młodych ludzi, wielu wyprowadził na ludzi. Uczniowie wspominają niezapomniane wycieczki z Nim, wieczorne wyjścia do teatru (w niedzielę!), herbatkę z piołunem jako karę za palenie papierosów w bramie, Jego powiedzonka - np. 2 kilometry albo 15 minut - na pytanie: Daleko jeszcze (niezależnie od tego, jak daleko naprawdę było do celu) albo "bardzo dobrze, beznadziejnie”.

Legenda w świecie PTTK

Edward Kaniewski był członkiem Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Górnośląski Oddział w Katowicach, zapalonym turystą, krajoznawcą, emerytowanym nauczycielem historii, Nauczycielem Kraju Ojczystego, przewodnikiem terenowym, przewodnikiem miejskim po miastach konurbacji śląskiej, pilotem wycieczek, instruktorem przewodnictwa, wiceprzewodniczącym wojewódzkiej komisji egzaminacyjnej dla przewodników terenowych, wiceprezesem Samorządu Przewodników Turystycznych PTTK woj. śląskiego Był również prezesem Koła Przewodników Miejskich i Terenowych w Katowicach, redaktorem miesięcznika Samorządu Przewodnickiego „Busola”, twórcą i organizatorem kilkudziesięciu warsztatów przewodnickich, wykładowcą i instruktorem na wielu kursach przewodnickich.

Za pracę społeczną na rzecz rozwoju turystyki został odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi, Srebrną i Złotą Honorową Odznaką PTTK, odznaką Zasłużony Przewodnik PTTK, złotą odznaką „Zasłużony w pracy PTTK wśród młodzieży”, złotą honorową odznaką „ Za zasługi dla województwa śląskiego”.

Ostatnie pożegnanie na Śląsku, pogrzeb w kujawsko-pomorskiem

Ostatnie pożegnanie Edwarda Kaniewskiego odbyło się 21 stycznia 2020 r. w Parku Pamięci w Rudzie Śląskiej Kochłowicach. Środowisko przewodników pożegnało go z honorami, koledzy i koleżanki z PTTK pojawili się w strojach przewodnickich, ze sztandarami PTTK. Rodzina zmarłego poprosiła o nieprzynoszenie kwiatów, zamiast tego była przeprowadzona zbiórka pieniężna na rzecz jednego z hospicjum.

Urna z prochami Edwarda Kaniewskiego 22 stycznia zostanie przewieziona do miejscowości Orle (gmina Topólka, pow. radziejowski, woj. kujawsko-pomorskie), gdzie zostanie złożona w grobie rodzinnym. Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się o godz. 14.00 w miejscowym kościele św, Doroty.

Wspomnienia o ulubionym nauczycielu i przewodniku

Na Facebooku zmarłego przewodnika wspominają m.in. jego byli uczniowie:

Antoni: "Takich nauczycieli się nie zapomina.Chodziłem do ZSŁ w latach 1982-1985. Był tak niebanalny na tle pozostałych nauczycieli, taki inspirujący. Obozy wędrowne, wycieczki weekendowe...fantastyczne. W szarej komunie potrafił zabierać nas w miejsca, w których było bajecznie. Kółko historyczne, na które przychodziliśmy w dni wolne od zajęć szkolnych, spierając się nieraz na zabój na fascynujące tematy...Mimo, że dzielił nas światopogląd - na prawo ode mnie jest tylko ściana, on był lewicowcem - w tej komunie stanu wojennego mogłem z nim swobodnie rozmawiać, wręcz żreć się nieraz o historię najnowszą, bo wiedziałem, że mnie nie sprzeda SB-ekom, a różnie w tych czasach bywało. Spotkaliśmy się po szkole tylko raz, po około roku. Później życie pochłonęło mnie na tyle, że jakoś nie znalazłem czasu na ponowne spotkanie, odkładając je "na później". Tego "później" już nie będzie, szkoda...Wędruj, Kaniol, po pięknych krainach. Do zobaczenia kiedyś, nauczycielu-przyjacielu, po tamtej stronie Lety."

Małgorzata: "Człowiek z pasją, skarbnica wiedzy, niesamowity nauczyciel. Niewielu ludzi zostawia taki ślad w sercu i pamięci. Dziękuję za wspomnienia, one zawsze będą ze mną."

Kuba: Wszystkie kilometry zrobione z "Kaniolem" będą zawsze z nami. Wszystkie noce na dziko, spanie po kamieniołomach, jaskiniach bądź gdziekolwiek, to wszystko zostanie w Naszej pamięci. Niesamowity człowiek.

Sylwia: "Dwa dni temu opowiadałam o nim mojemu dziecku... To był jedyny nauczyciel z tej szkoły którego miło wspominam. Nauczyciel z powołania i z pasją. Nigdy nie zapomnę tego powiedzenia...,, i co mi powiesz córko - Urszulko".

Piotr: "To był absolutnie wyjątkowy człowiek, jeden z tych nauczycieli, których wspomina się latami.... ZSŁ skończyłem w 1998 r, ale sentyment do Kaniola pozostał na zawsze...."

Tomasz: "Zdawałem u niego nie jeden egzamin, na każdym z nich chciał coś jeszcze przekazać o czymś opowiedzieć. Bo nawet wtedy był bardziej nauczycielem niż egzaminatorem. Wielka szkoda."

Adam: "Prawdziwa strata dla uczniów. Miałem szczęście być jego uczniem w latach 1996-2001. Potrafił zmotywować do nauki i pracy. Przejechałem z nim kilka tyś. km. na obozach rowerowych. Znał każde zielsko, które rosło przy szlakach 1000-lecia (szlak 1000-lecia to taki, którym raz na 1000 lat ktoś przechodził / przejeżdżał). Jak ktoś pytał na obozie rowerowym "ile jeszcze do schroniska?", on zawsze odpowiadał "2km albo 15 min", niezależnie od odległości. Pasjonat fotografii – pierwszy człowiek, którego znałem, który miał lustrzankę z autofocusem. Kto nie przyniósł lampy naftowej, albo innego antyku, dla dobrej oceny z historii, niech pierwszy rzuci kamieniem. Punkty zamiast ocen, procentowa skala ze sprawdzianów, testy jedno/wielokrotnego wyboru, drzewa genealogiczne, kserowanie gazetki szkolnej w bibliotece, sala nr 11, schroniska PTSM (7 zł za nocleg). Bezwzględnie, dostarczyciel największej ilości pozytywnych wspomnień z ZSŁ".

Kasia: "Edziu był także wspaniałym pilotem wycieczek. Mogłam słuchać jego opowieści nieustannie.. strasznie mi żal..strasznie tym bardziej że nie znalazłam czasu żeby Go odwiedzić w chorobie... Nie odkładajmy niczego na później bo później może już nie nastąpić..."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto