Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złote gody w Katowicach: 140 par odznaczonych w Pałacu Goldsteinów ZDJĘCIA

Justyna Przybytek
Złote Gody w Katowicach
Złote Gody w Katowicach
140 par świętowało w poniedziałek i będzie jeszcze we wtorek złote (50-lecie małżeństwa), diamentowe (60-lecie) i żelazne (65-lecie) gody w Pałacu Goldsteinów w Katowicach.

W sumie od początku roku przez katowicki USC małżonków z 50-letnim i wyższym stażem przewinęło się 900 (450 par). Obyło się jednak bez rekordów, bo katowiccy rekordziści - państwo Galla z Janowa - małżonkowie od 76 lat, świętowali w ubiegłym roku.

Jubileuszowe spotkania w pałacu zazwyczaj wyglądają podobnie: jeden z wiceprezydentów Katowic wręcza parom medale i dyplomy, są kwiaty, koncert (jubilaci otrzymują także nagrody finansowe, w zależności od stażu 700 albo 800 zł brutto), potem już mniej oficjalne spotkanie przy kawie i ciastku w sali bankietowej. Tradycją stało się też, że jubilaci dzielą się swoimi wspomnieniami, każdy niepowtarzalnymi.

- Jedna z pań opowiadała kiedyś, że przed ślubem mama powiedziała jej: dziołcha pamiętaj, żeby jego zawsze było na wierchu. Dziewczyna na to: ale mamo, jak to. A mama: jego na wierchu, twoje na szpicy - opowiadał ze śmiechem Mirosław Kańtor, kierownik katowickiego USC.

Podobnymi historiami sypie jak z rękawa. Przyznaje, że spotkania z małżonkami - a od kiedy jest urzędnikiem spotkał już tysiące jubilatów - to zawsze powód do wzruszeń.

- Jeden z panów powiedział mi kiedyś, proszę spojrzeć jaka ona (żona - przyp. Red.) jest piękna. Odpowiadam: a jaka musiała być piękna 50 lat temu! A on: nie, kobieta i świat nie mają lat - wspominał. Wspominają też małżonkowie. Monika i Kazimierz Wieczorkowie na ślubnym kobiercu stanęli w 1954 roku.

- Ale wcześniej chodziliśmy ze sobą dziesięć lat, od 13 roku życia, od kiedy mąż dał mi... najładniejsze jabłko - opowiadała pani Monika z Koszutki. Recepta na długie i udane wspólne życie? - Jabłko - śmiał się pan Kazimierz. W tym samym roku, a więc również z 60-letnim stażem jest małżeństwo Marty i Gerarda Ziebury. - Kłótnie? Były, ale rzadko, trzeba przyznać, że byliśmy i jesteśmy wyjątkowo zgodnym małżeństwem - mówiła pan Marta. Refleksja pana Gerarda była krótsza: Ja ją kochałem i nadal kocham - powiedział.

Trwania w miłości życzył jubilatom także kierownik USC. Jak podsumował, to właśnie w Katowicach medali za długoletnie pożycie małżeńskie przyznawanych jest najwięcej. - Raz zdarzyło nam się, że wyprzedził nas Sosnowiec, raz - Gliwice - mówił. Jak dotąd nie udało się w mieście pobić polskiego rekordu stażu małżeńskiego, a ten wynosi 82 lata

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto