To rekordowa suma w historii. Tak samo, jak liczba startujących uczestników. W tym roku jest ich ponad 120 - sześć razy więcej niż przed rokiem.- Teraz musimy już tylko w jednym kawałku dojechać do mety i z powrotem - mówili przed wyjazdem uczestnicy.
Na trasę wyjechały samochody, które swe najlepsze lata miały w czasach PRL-u. - Ten fiat 126p ma już 21 lat i jest ze mną od nowości - mówi o swoim aucie Wojciech Fidyk z Katowic. - Przed startem w tegorocznym Złombolu zaliczył już kilka solidnych testów. Przeprowadzaliśmy m.in. koleżankę z Niemiec. Zrobiliśmy łącznie cztery kursy na trasie Katowice - Hamburg - wylicza Fidyk.
Problemy na trasie może mieć w tym roku jeden z pomysłodawców całej imprezy, Jan Badura. Dzień przed rajdem zepsuł się jego ukochany trabant, z którym przejechał trzy poprzednie Złombole. - Niespełna 15 minut temu nabyłem od znajomego poloneza. Nie mam pojęcia, jak będzie się sprawował na trasie - przyznał przed startem.
Do Stambułu jest około 2 tys. kilometrów. - Planujemy je przejechać w 4 dni - mówi Badura.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?