Taką odpowiedź otrzymaliśmy z katowickiego magistratu. My oraz radni komisji rozwoju miasta, którzy wnioskowali do władz Katowic o utworzenie 50 dodatkowych miejsc w Żłobku Miejskim. Obecnie w dziesięciu oddziałach miejsc jest około 600. To na tle innych miast aglomeracji bardzo dużo, ale jak na Katowice zdecydowanie za mało - drugie tyle dzieci oczekuje na listach przyjęć.
Tymczasem na nowe oddziały przyjdzie nam długo poczekać. Plan jest taki, aby uruchomić je przy węzłach, do których dojazd autem czy komunikacja publiczną nie będzie skomplikowany.
- Zadanie to jest obecnie w fazie planów i projektów - mówi Joanna Górska z biura prasowego urzędu miasta. Nie ma nawet decyzji, czy oddziały miałyby powstać dwa, czy trzy.
Nie ma też konkretów w sprawie budowy od lat obiecywanych przez miasto węzłów przesiadkowych, które miałyby skłonić kierowców do parkowania aut przed Śródmieściem i przesiadania się do tramwajów.
- Inwestycja ta (budowa węzłów - przyp. red.) uzależniona jest od środków w budżecie miasta. Projektzostał zaproponowany do realizacji w perspektywie 2014-2020 i do dofinansowania ze środków funduszy europejskich - wyjaśnia Górska. Na ten rok, jak dodaje, z kasy miasta wygospodarowano jedynie pieniądze na projekty zagospodarowania terenów, na których miałyby powstać węzły, po 100 tys. zł na węzły w Brynowie, Zawodziu oraz Koszutce oraz 50 tys. zł na węzeł w Ligocie
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?