Wszystko przez koty i psy, które niepilnowane przez właścicieli wcześniej załatwiły się do piasku. A efekty takiej niewinnej zabawy mogą być bardzo poważne.
Wystarczy chwila nieuwagi. Dziecko w trakcie zabawy nakłada piasek do wiaderka, odruchowo włoży brudne ręce do buzi. I od tego momentu w jego ciele mogą wykluwać się larwy. To toksokaroza, choroba zakaźna, wywoływana przez larwy glist psich i kocich, które zwierzęta wydaliły do piasku.
W ciągu tygodnia przeciętny pies robi 2 kg kup - 300 g dziennie. Widzimy je w piaskownicach, na trawnikach czy chodnikach. Jeśli nikt tego nie sprząta, jak łatwo zauważyć, ryzyko zakażenia jest dość spore.
Takie wspólne dzielenie piaskownicy może wywołać u naszych pociech również salmonellozę, toksoplazmozę czy grzybicę skóry i paznokci.
Zminimalizowanie ryzyka zakażenia jest bardzo proste. Trzeba przestrzegać podstawowych zasad higieny. - Ideałem byłoby, gdyby dzieci po każdym powrocie z placów zabaw myły ręce, a w trakcie zabawy nie wkładały brudnych rąk do buzi - mówi Beata Logiewa-Bazger ze szpitala specjalistycznego w Chorzowie. - Wiemy, że wyeliminowanie tego z codziennej zabawy jest niemożliwe. Dlatego sprzątanie odchodów po swoich pupilach i obowiązkowe grodzenie placów zabaw pomogłoby w walce z chorobami zakaźnymi.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?