Na początku roku sklepy prześcigają się w obniżkach. Coraz więcej jednak jest sygnałów, że część z promocji jest oszukanych, że towary nie są przecenione, choć wiszą pod szyldem: promocja, obniżka cen itd.
Taką praktykę Sebastian Olszewski ze Zgorzelca odkrył w jednym ze sklepów RTV. Przedmiot, który chciał kupić, obserwował już w grudniu. - Wstrzymywałem się z zakupem, bo czekałem na styczniową obniżkę - mówi. I teoretycznie się doczekał. Przedmiot został opatrzony godłem promocja, ale cenę miał… grudniową. - Jedynie na etykiecie w rogu dopisana i przekreślona była wyższa cena - denerwuje się konsument.
Magda Wojtczak z Lubania zauważyła także problem nieprawdziwie podawanej wysokości obniżki, co wypatrzyła w jednym ze sklepów w zgorzeleckiej galerii handlowej. - Przy towarach jest napis: - 70 proc. a w rzeczywistości cena jest niższa zaledwie o kilka proc. - zauważa.
Co robić w takich sytuacjach? Czy możemy tylko zrezygnować z kupna? Zapytaliśmy o to Izabelę Marcinkowską, powiatowego rzecznika konsumentów w Zgorzelcu, która zapewnia, że opisane tu przypadki można uznać za nieuczciwą praktykę rynkową. Jest ona zakazana!
Podejrzewając więc, że sprzedawca wprowadza nas w błąd, możemy zażądać od niego zaniechania tego, a jeśli już dokonaliśmy zakupu możemy zażądać naprawienia szkody lub unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń. W sytuacji konfliktowej pomiędzy kupującym, a sprzedawcą, to na tym ostatnim spoczywa obowiązek udowodnienia, że nie stosuje nieuczciwej praktyki, a roszczenia w spornych sprawach możemy wnosić samodzielnie lub też z pomocą powiatowego rzecznika konsumentów.
Telefon do PRK w Zgorzelcu to: 757 761 560.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?