Zdymisjonowany dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach

Henryk Świniarski nie jest już dyrektorem Izby Skarbowej w Katowicach. Niespodziewanie odwołał go minister finansów. Za brak efektywności. Czy może ma to związek z aferami, jakie miały miejsce w ostatnich miesiącach w urzędach skarbowych w Katowicach i Częstochowie? – Nie czuję się kompetentna, aby komentować decyzje ministra finansów – ucina Grażyna Piechota, rzecznik katowickiej Izby.

Nieoficjalnie wiadomo, że Świniarski jest jednym z czterech najgorzej ocenionych szefów Izb w Polsce. Poza Świniarskim ze stanowiska wyrzucono również dyrektorów Izb w Białymstoku, Poznaniu i Krakowie.

– Przed podjęciem decyzji personalnych wiceminister Banaś dokonał analizy funkcjonowania regionalnych ośrodków – mówi ogólnie Anna Sobocińska z Ministerstwa Finansów.

Czy na decyzję ministra miała wpływ polityka kadrowa dyr. Świniarskiego? W katowickiej Izbie Skarbowej kierownikiem oddziału kadr, szkolenia i informacji niejawnych została Mariola Tomala, komisarz skarbowy ds. podatku VAT w Izbie. – Jest prawnikiem z wykształcenia, więc uznałem, że kodeks pracy ma zaliczony – tłumaczył nam jeszcze tydzień temu dyrektor Izby Henryk Świniarski. Przyznaje jednak, że szkolenie pod kątem spraw kadrowych przeszła już... po wyborze na to stanowisko w Centrum Kształcenia Kadr Skarbowości Ministerstwa Finansów.

Mariola Tomala kilka miesięcy wcześniej była tłumaczką delegacji polskiej służb podatkowych we Francji. W delegacji uczestniczył Świniarski.

O tym, kto zostawał w katowickiej Izbie naczelnikiem czy dyrektorem decydował sam dyrektor, nie komisja. Bronił się, że „nabór na stanowiska odbywał się zgodnie ze standardami tutejszej polityki kadrowej”.

Naczelnikiem prestiżowego wydziału nadzoru nad urzędami skarbowymi w Izbie została Jolanta Łuczyńska, znajoma wicedyrektor Izby Elżbiety Kubik. Na konkurs wpłynęły cztery oferty, trzy spełniały wymogi niezbędne, jak i dodatkowe (język obcy, studia podyplomowe, staż pracy w komórkach kontrolnych). Wybrano Łuczyńską, która w nie do końca jasnych okolicznościach zrezygnowała z pracy zastępcy naczelnika Urzędu Skarbowego w Piekarach Śląskich i przeszła na własną prośbę do Izby Skarbowej w Katowicach, na... mniej płatne i eksponowane stanowisko starszego komisarza skarbowego.

Rozmowę kwalifikacyjną przeprowadziła z kandydatką Elżbieta Kubik, zastępca dyrektora Izby, której podlega pion kontroli urzędów skarbowych. Obie panie są na „ty”. Czy dla zachowania przejrzystości, nie należało powołać komisji konkursowej?

Dyrektor Świniarski: – Pytałem pani Kubik czy wcześniej znała panią Łuczyńską. Zaprzeczyła.
Elżbieta Kubik w rozmowie z nami, przyznaje, że „zna wielu innych naczelników urzędów skarbowych nie tylko panią Łuczyńską i trudno nie być z nimi na ty”. – Wnioskowałam za tą kandydaturą, gdyż była według mnie merytorycznie najlepsza – mówi o Łuczyńskiej.

Anna Szwengruben została kierownikiem samodzielnego oddziału kontroli wewnętrznej w Izbie (wewnętrzna policja skarbowa). Tak się składa, że przez kilka lat była kierownikiem w Urzędzie Skarbowym w Zabrzu, z którego wywodzi się Świniarski (przez 10 lat był tam naczelnikiem). Wyboru dokonał sam Świniarski.

Dyr. Świniarski sam został przyjęty bez konkursu. – Został powołany na stanowisko dyrektora Izby Skarbowej 15 marca 2003 r., tj. zanim weszła w życie ustawa o utworzeniu Wojewódzkich Kolegiów Skarbowych. W tym czasie nie obowiązywał taki wymóg – przyznaje p. o. zastępcy dyrektora Biura Komunikacji Społecznej Ministerstwa Finansów Izabella Laskowska.

Dyr. Świniarski jest urzędnikiem służby cywilnej dopiero od 1 grudnia 2005 r., chociaż starał się od 2003 r. W testach uzyskał zbyt mało punktów. Bronił się, że zdał chociaż nie był mianowany z uwagi na „ograniczoną liczbę mianowań”.

Pełniącą obowiązki dyrektora Izby została Teresa Zejma, dotychczasowy naczelnik Pierwszego Urzędu Skarbowego w Bielsku-Białej z 12-letnim stażem. Posiada wykształcenie wyższe ekonomiczne. Jest także wykładowcą z zakresu prawa podatkowego w Wyższej Szkole Bankowości i Finansów w Bielsku.