Uzbrojeni po zęby niemieccy żołnierze, stojąc wczoraj obok wejścia do katowickiego baru z uśmiechem spoglądali w kierunku zdumionych mieszkańców. Ludzie też przystawali patrząc na hitlerowców zaciągających się papierosami. Po chwili mundurowi trzymając pistolety maszynowe wkroczyli do lokalu. Minęła właśnie przerwa w kręceniu kolejnej edycji programu ,Sensacje XX wieku".
- Materiał poświęcony jest Raoulowi Wallenbergowi, szwedzkiemu dyplomacie, który podczas II wojny światowej ratował Żydów, a następnie został wywieziony do Rosji i zamordowany - powiedział nam wczoraj Bogusław Wołoszański, autor programu. - W kamienicy przy ulicy Plebiscytowej kręcimy sceny dziejące się zarówno w Budapeszcie, jak też w Berlinie.
Wewnątrz baru powstawały ujęcia przedstawiające przekazywanie paszportów przedstawicielom organizacji żydowskich. Po zakończeniu zdjęć ekipa filmowców wyjechała do Świerklańca.
- Lubię pracować na Śląsku, gdyż tutaj ludzie doskonale wiedzą co to znaczy ciężka i odpowiedzialna robota. Zresztą same Katowice kryją wiele tajemnic historii wciąż czekających na wyjaśnienie - dodał Bogusław Wołoszański.
Groźnie wyglądający niemieccy żandarmi okazali się kadetami katowickiej Szkoły Policji, dorabiającymi statystowaniem w programie. Nie ukrywali, że ubierając mundury sprzed półwiecza mieli sporo frajdy. Na chwilę przenieśli się bowiem w czasie.
Alicja Majewska o prostych włosach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?