Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie zmienia się dzięki Strefie

Redakcja
KSSE
O KSSE w Zagłębiu opowiada Mirosław Bubel, wiceprezes KSSE oraz Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Rozmowa z prezydentem Sosnowca Kazimierzem Górskim

Co przesądziło o tym, że Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna pojawiła się również w Sosnowcu?

Po zamknięciu większości kopalni i państwowych zakładów przemysłowych miasto znalazło się w trudnej sytuacji gospodarczej. Naszym priorytetem w tym czasie było powstrzymanie szalejącego bezrobocia oscylującego wokół 30 procent. Postanowiliśmy się skupić na odpowiednim infrastrukturalnym przygotowaniu terenów rozwojowych, aby ściągnąć na nie inwestorów, którzy stworzą tysiące nowych miejsc pracy. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna okazała się jednym z najlepszych rozwiązań do zrealizowania naszych zadań. Wolne obszary inwestycyjne znajdujące się zarówno w centrum, Milowicach, Dańdówce, jak i Niwce, dobrze skomunikowane z całym regionem, tworzyły świetne warunki do zlokalizowania na nich KSSE. Połączenie wszystkich tych atutów kilkukrotnie zwiększyło atrakcyjność inwestycyjną Sosnowca.

Czy powstanie fabryk w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej ułatwiło restrukturyzację przemysłu, a także - co bardzo ważne - zagospodarowanie terenów poprzemysłowych w mieście?

Doświadczeniami i efektami w zagospodarowaniu terenów poprzemysłowych w Sosnowcu możemy się dzisiaj chwalić i dawać przykład dla innych z podobnymi problemami. Znaczna w tym zasługa Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zresztą podstawową ideą leżącą u przyczyn powstania Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej było dążenie do zwiększenia atrakcyjności terenów zdegradowanych poprzemysłowych poprzez system zachęt i ulg dla przedsiębiorców. Tereny po kopalniach "Sosnowiec", "Milowice - Saturn", czy "Niwka-Modrzejów" mają zupełnie inne oblicze niż jeszcze dziesięć lat temu. Teraz znajdują się tam zakłady pracy z nowoczesnymi technologiami. Dla przykładu, mało kto o tym wie, ale w sosnowieckiej Strefie są wykonywane podzespoły do samochodów z całego świata.

Jakie jeszcze korzyści odnosi miasto ze współpracy z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną?

Charakterystyczne dla sosnowieckiej Podstrefy jest to, że w 100 procentach udało się zrealizować cel, jakim było zagospodarowanie terenów poprzemysłowych. Poza korzyściami stricte oczywistymi, jak stworzenie nowych miejsc pracy, dużą zaletą funkcjonowania KSSE w mieście jest wzrost jego atrakcyjności inwestycyjnej. Dla potencjalnego inwestora informacja o tym, że w mieście istnieje specjalna strefa ekonomiczna, jest jednocześnie pozytywnym sygnałem, że z miastem można współpracować w innych dziedzinach. Istnienie stref ekonomicznych bardzo podnosi gospodarczą wiarygodność Sosnowca.

Czy miasto ułatwia inwestorom inwestycje w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej?

Samo zwolnienie z podatków jest największym ułatwieniem dla przeprowadzania zewnętrznych inwestycji, co daje poważną przewagę konkurencyjną dla przedsiębiorców. My jako miasto pomagaliśmy dodatkowo naszej Strefie poprzez zbrojenie terenów, budowę nowych układów komunikacyjnych czy promocję gospodarczą. Najważniejsze jest to, że samo istnienie specjalnych stref ekonomicznych jest ułatwieniem dla miast.


Rozmowa z Mirosławem Bublem, wiceprezesem Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A. kierującym Podstrefą Sosnowiecko-Dąbrowską

Dużo się mówi o Oplu i innych sztandarowych inwestycjach w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, które przekonały inne firmy do założenia tutaj biznesu. A jakie były początki Podstrefy Sosnowiecko-Dąbrowskiej?

W 1996 roku w skład Podstrefy Sosnowiecko-Dąbrowskiej weszło 7 obszarów zlokalizowanych w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej o łącznej powierzchni 221 hektarów. Chciałbym podkreślić, że były to tereny poprzemysłowe, których często nikt nie chciał. Stanowiły zbędny majątek likwidowanych kopalń lub innych przedsiębiorstw państwowych, takich jak Kopalnia Saturn, Fabryka Domów w Sosnowcu czy Huta Katowice i Koksownia Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej. Tereny te przedstawiały początkowo prawdziwie księżycowy krajobraz i wymagały poniesienia sporych nakładów na rekultywację, wyburzenie starych zabudowań i usunięcie zbędnej infrastruktury podziemnej. Inwestycje te były prowadzone przez właścicieli gruntów, gminy oraz Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną.

Stanęło więc przed państwem wielkie wyzwanie. Czy gospodarze terenu, czyli gminy pomagały w przygotowaniu terenu pod inwestycje?

Rola gmin jako gospodarzy gruntów była niezwykle istotna. To przecież gminy występowały z wnioskiem o włączenie terenów inwestycyjnych do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, zatem dalsze decyzje lokalnych władz samorządowych dotyczące przygotowania terenów pod inwestycje - chociaż związane z wydatkowaniem sporych sum pieniężnych - musiały być podjęte zgodnie z zasadą "gdy mówi się A, to należy również powiedzieć B".

Gminy zaangażowały się w przygotowanie terenów, inwestując w te prace łącznie prawie 38 mln zł. Inwestorzy wydatkowali około 41 mln zł, a Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna S.A., jako spółka zarządzająca terenami inwestycyjnymi, poniosła koszty w wysokości około 6 mln zł. Łącznie na przygotowanie gruntów pod inwestycje przeznaczono kwotę aż 85 mln zł.

Kiedy pojawił się pierwszy inwestor?

Rozmowy z pierwszymi inwestorami prowadzone były jesienią 1996 roku, czyli tuż po utworzeniu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zaowocowały one wprowadzeniem w połowie 1997 roku trzech inwestorów z branży budowlanej, przy czym pierwszą firmą, która uzyskała zezwolenie na prowadzenie działalności w Podstrefie, została NIKE S.A.
z siedzibą w Dąbrowie Górniczej.

Dziś w Strefie działają już między innymi tak znane firmy, jak: BREMBO Poland Sp. z o.o., Caterpillar Poland Sp. z o.o., Ekocem Sp. z o.o., Electrolux Poland Sp. z o.o., Ferroli Poland

Sp. z o.o., Ficomirrors Polska Sp. z o.o., Guardian Częstochowa Sp. z o.o., Johnson Controls Siemianowice

Sp. z o.o., Johnson Electric Poland
Sp. z o.o., Polskapresse Sp. z o.o., Saint-Gobain Glass Polska Sp. z o.o., Saint-Gobain Sekurit HanGlas Polska Sp. z o.o., TRW Polska Sp. z o.o., Watt Sp. z o.o. Nasza Podstrefa ma więc duże znaczenie tak dla rozwoju gospodarczego Zagłębia, jak i całego regionu. Doceniają to nie tylko gospodarze miast, ale i władze samorządowe regionu.

W ciągu 15 lat działalności KSSE bardzo się jednak zmieniła - rozrosła, zaczęła przyciągać inwestorów z nowoczesnych branż. Jak to wygląda w przypadku Podstrefy Sosnowiecko-Dąbrowskiej?

Podstrefa Sosnowiecko-Dąbrowska w ciągu 15 lat funkcjonowania też zwiększyła areał terenów przemysłowych - z 223 ha do 419 ha. Podstrefa zlokalizowana jest obecnie na terenie 8 gmin: do Sosnowca (5 obszarów) i Dąbrowy (8) dołączyły kolejno: Częstochowa (5), Siewierz (1), Sławków (1), Siemianowice Śląskie (2), Zawiercie (1) i Koniecpol (1). Charakterystyczną cechą Podstrefy Sosnowiecko-Dąbrowskiej jest terytorialne rozproszenie obszarów wchodzących w jej skład.

Efekty działania Podstrefy zależą od pozyskanych inwestorów. Do końca 2010 roku pozyskaliśmy 50 inwestorów, którzy na 260 ha terenów inwestycyjnych, kosztem 4,1 miliarda zł, wybudowali zakłady zatrudniające ponad 14 tysięcy osób. Szacujemy, że podobna liczba miejsc pracy powstała w zakładach kooperujących, ulokowanych poza Podstrefą.

Nasza Podstrefa przechodziła 4 charakterystyczne etapy, podobnie jak cała KSSE: w latach 1997-2000 miał miejsce dynamiczny rozwój, lata 2001-2002 to czas dostosowania przepisów o pomocy publicznej do regulacji prawnych Unii Europejskiej i wynikające z tego obawy inwestorów skutkujące wstrzymywaniem się od inwestycji. Wreszcie w 2003 roku nastąpił trwający do 2008 roku boom inwestycyjny wynikający z dobrej koniunktury gospodarczej na świecie, przystąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz ze wzrostu zaufania inwestorów do istniejącego, nowego prawa o pomocy publicznej. Później, wraz z kryzysem w światowej gospodarce, nastąpił pewien zastój, ale dziś znów obserwujemy wzrost zainteresowania inwestorów.

Wiele obszarów w KSSE już jest zagospodarowanych, dlatego też trzeba szukać nowych terenów pod inwestycje. Jak to wygląda w przypadku waszej Podstrefy?

Podstrefa Sosnowiecko-Dąbrowska w swojej ofercie posiada jeszcze 140 ha terenów inwestycyjnych zlokalizowanych w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, Siemianowicach Śląskich i Zawierciu. Wśród oferowanych terenów znajduje się 100-hektarowy obszar "Tucznawa", który w połączeniu ze znajdującym się w sąsiedztwie 160-hektarowym terenem gminy stanowiącym Dąbrowską Strefę Aktywności Gospodarczej jest największym terenem inwestycyjnym w regionie. W ciągu najbliższych 2 lat prowadzone będą przez gminę oraz KSSE zadania związane z budową drogi dojazdowej do terenu, dróg wewnętrznych, infrastruktury technicznej i przeprowadzeniem makroniwelacji. Teren inwestycyjny podzielony został na 11 działek o powierzchni od 2 do 18 ha.

Oferta inwestycyjna skierowana jest do zaawansowanych technologicznie firm z branży motoryzacyjnej, AGD, elektronicznej, lotniczej czy usług BPO/SSC.

Wszystkie nasze działania zmierzają do zrealizowania do końca funkcjonowania KSSE, czyli do 2020 roku, trzech celów nieodłącznie ze sobą związanych, czyli zagospodarowania wszystkich terenów objętych Podstrefą, utworzenia jak największej liczby miejsc pracy oraz utworzenia powiązań kooperacyjnych pomiędzy inwestorami a firmami spoza Strefy.

Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna kojarzy się z przyciąganiem zagranicznego kapitału i nowoczesnymi fabrykami. Tymczasem Podstrefa Sosnowiecko-Dąbrowska KSSE wykazuje też aktywność na innych polach - była m.in. organizatorem konferencji pod hasłem "Inwestujemy wspólnie w kapitał ludzki. Potrzeby i wyzwania współczesnego rynku pracy". Skąd takie inicjatywy?

Jednym z największych atutów naszego regionu, który sprawiał, że inwestorzy właśnie tutaj lokowali firmy, są fachowcy - dobrze wykształceni i chętni do podnoszenia swych kwalifikacji. Jednak sytuacja na rynku pracy szybko się zmienia. Kiedyś mieliśmy bezrobocie na poziomie 20 procent i pracodawcy mogli przebierać w ofertach. Dziś, gdy bezrobocie spadło do poziomu 10 procent, zaczyna brakować specjalistów. Uznaliśmy więc, że musimy pomóc naszym inwestorom w poszukiwaniu odpowiednich ludzi do pracy. Nasza rola, jako zarządzających Strefą, również na tym polega. Nie możemy jedynie udostępnić terenów pod inwestycje, czy pomóc załatwić formalności i na tym zakończyć aktywność. Musimy cały czas wspierać inwestora. Od tego zależy, czy zechce tu zostać na dłużej i stworzyć kolejne miejsca pracy. Od tego zależy też opinia o Strefie jako dogodnym miejscu do robienia interesów. Dlatego też w sytuacji, gdy pojawił się poważny - naszym zdaniem - problem, postanowiliśmy poszukać rozwiązania, które byłoby korzystne dla Strefy, a także firm tutaj działających. Nie ukrywam, że zależy nam również, by pomóc samorządowcom w odpowiednim przeprofilowaniu szkolnictwa - by było ono bliżej przemysłu i szybciej odpowiadało na jego zapotrzebowanie.

Jakich fachowców firmy poszukują?

Obecnie pojawiło się bardzo duże zapotrzebowanie na wyżej wykwalifikowanych specjalistów - mechaników, elektromechaników, informatyków, operatorów maszyn. Zauważamy, że szkolnictwo nie nadąża z ich kształceniem, choć zapotrzebowanie rośnie praktycznie z roku na rok.

Jakie jest w tej sytuacji wyjście?

Uważam, że trzeba wrócić do metod już wypróbowanych, czyli ściślejszego powiązania szkół z zakładami pracy, z przemysłem. Szkoły muszą wiedzieć, na jakich fachowców jest zapotrzebowanie dziś, a na jakich będzie jutro. Pod tym kątem muszą przygotowywać programy kształcenia. Nie oznacza to konieczności rezygnacji z przekazywania wiedzy ogólnej, ale powinno skłaniać szkoły do tego, by podpowiadały uczniom, że w pewnym momencie warto się w czymś wyspecjalizować. Takie systemy działają w innych krajach i polegają na tym, że w pewnym momencie uczeń przestaje się uczyć wszystkiego po trochu, a zaczyna skupiać na tym, co idzie mu najlepiej lub jest jego pasją.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto