Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabić nauczyciela

Jacek Bombor
- Ponoć ta gra jest dostępna już od 3 lat - mówi Krzysztof Janicki, wychowawca III k, główny bohater gry. Fot. Karina Trojok
- Ponoć ta gra jest dostępna już od 3 lat - mówi Krzysztof Janicki, wychowawca III k, główny bohater gry. Fot. Karina Trojok
Tomasz Ch. i Mateusz G., uczniowie klasy III k z Liceum Ogólnokształcącego przy Zespole Szkół Nr 1 w Jastrzębiu Zdroju stworzyli internetową grę "Kryptonim K J2", w której główne zadanie polega na tym, byÉ zabić ...

Tomasz Ch. i Mateusz G., uczniowie klasy III k
z Liceum Ogólnokształcącego przy Zespole Szkół Nr 1 w Jastrzębiu Zdroju stworzyli internetową grę "Kryptonim K J2", w której główne zadanie polega na tym, byÉ zabić wychowawcę - nauczyciela informatyki Krzysztofa Janickiego. Zanim gracz dokona wirtualnego morderstwa, musi przejść przez kilka sal, w których roi się od obscenicznych tekstów. Za postaci gry posłużyły uczniom prawdziwe wizerunki nauczycieli, ich zdjęcia zeskanowali.

Dyrekcja szkoły dała Tomaszowi Ch. i Mateuszowi G. wybór: albo dobrowolnie przeniosą się do innej szkoły, albo zostaną wydaleni. Obaj odeszli. Gra w Internecie toczy się dalej.

Dwóch uczniów z klasy III k z Liceum Ogólnokształcącego przy Zespole Szkół Nr 1, stworzyło grę, w której bohater zabija swojego wychowawcę - nauczyciela informatyki Krzysztofa Janickiego. W finałowej scenie jego odcięta głowa leży na podłodze w olbrzymiej kałuży krwi. Uczniów wyrzucono ze szkoły, a nauczyciele zastanawiają się, czy nie oddać sprawy do prokuratury.

Przesycona wulgaryzmami i pornografią gra jest nadal dostępna w Internecie i licealiści namiętnie w nią grają.

Nosi tytuł "Kryptonim K J2" i można ją znaleźć na klasowej stronie internetowej - stworzonej przez Tomasza Ch. i Mateusza G., wnuka byłej dyrektorki szkoły. Wczoraj ojciec Tomasza przyszedł do szkoły odebrać dokumenty syna. Nie chciał z nikim rozmawiać, ani niczego tłumaczyć.

- Oni mają jeszcze do mnie pretensje, a nie do swoich dzieci - mówi Krzysztof Janicki, wychowawca III k, główny bohater gry. - Obraża się w niej naszych nauczycieli, atakuje Kościół.

Naoglądali się pornografii

Informatyk dowiedział się o istnieniu popularnej gry od swoich uczniów: - Niektórzy uznali, że ich koledzy przesadzili i powiadomili mnie o wszystkim. Dyrekcja postanowiła dać im wybór: albo dobrowolnie przeniosą się do innej szkoły, albo zostaną wydaleni. Skorzystali z pierwszej propozycji.

Gra jest prosta w obsłudze. To połączenie oryginalnych zdjęć wnętrz szkoły i wizerunków nauczycieli, zeskanowanych na domowym komputerze. Bohater najpierw musi wejść do szkolnego budynku. Od początku jego zadaniem jest zabicie Krzysztofa Janickiego i zabranie mu kluczy z jego gabinetu, skąd należy ukraść skrzynkę piwa. To cała fabuła. Aby jednak znaleźć ofiarę, trzeba chodzić od klasy do klasy, gdzie siedzi wielu nielubianych nauczycieli. Trzeba zdobywać kody, numery, klucze. Każdej planszy towarzyszą obsceniczne, ociekające pornografią i wulgaryzmami teksty. Sala religii to blockhause 666, gdzie siedzi katechetka. Należy ją obrazić, napluć na krzyż. Wnętrze sali wypełnione jest napisami w stylu: hell, fuck, narysowano też szubienicę.

W sali gimnastycznej można znaleźć zdjęcie przyszłej ofiary - nauczyciela informatyki. Ale po jego zabraniu bohater doznaje ,ślepoty i odmrożenia rąk 1 stopnia". Higienistce można powiedzieć, że ma "ładne nogi", a ona "odrąbie ci ch... ". Potem bohater ląduje w "policyjnej celi dla kastratów". - Byłam oburzona, gdy się dowiedziałam, że jestem jedną z bohaterek. Chyba naoglądali się za dużo filmów pornograficznych - powiedziała nam oburzona higienistka.

Brak autorytetu

Gra nie obraża wszystkich nauczycieli. Nie ma w niej m.in nauczyciela fizyki, Henryka Orlińskiego: - Cała sprawa jest oburzająca. To świadczy o kompletnym braku autorytetów. Uczniowie coraz częściej w ten sposób zastraszają nauczycieli, dzwonią do nich z pogróżkami - mówi Orliński.
Chłopcy uchodzili w klasie za dobrych kolegów i świetnych informatyków. Gorzej z innymi przedmiotami. - Pochodzą z dobrych domów. Mieli średnią ocen nieco powyżej 2,0. Jednego nawet ocaliłem od powtarzania roku. I tak mi podziękował - denerwuje się Janicki.

- Chyba przesadzili. Są przecież jakieś granice - mówi Tomek z III k. - Pan Janicki jest bardzo impulsywny, krążą o nim skrajne opinie. Ale o nauczycielach trzeba się wypowiadać z szacunkiem - dodaje Paulina. - Sama nie grałam w tę grę, ale obserwowałam, jak to robią inni.

W szkole uczy się ponad 1000 uczniów. Wielu z nich przyznało w rozmowie z naszym dziennikarzem, że gra jest popularna. - Jest wesoła, w sam raz na imprezę - mówi blondyn z długimi włosami.

Do prokuratury

Nauczyciele zastanawiają się teraz, czy nie oddać sprawy do prokuratury. - W najbliższym czasie podejmiemy decyzję. Byłem już na policji. Powiedzieli nam, że to przestępstwo. Nasz wizerunek został znieważony. Poza tym można to "podpiąć pod groźby karalne" - mówi Janicki. Na forum dyskusyjnym strony internetowej III k ktoś poprosił o jego numer telefonu. Po co? - To się go pozbędę. W imię zasad skurw... " - grozi uczeń podpisujący się jako "Franz Maurer".

Uczniowie uważają, że wyrzucając ich kolegów ze szkoły, dyrekcja poszła po najmniejszej linii oporu.

- Pozbyli się problemu, a powinni ich wychowywać. Od tego jest szkoła. Ta nienawiść ma gdzieś swoje korzenie - mówi jedna z uczennic, zastrzegająca anonimowość. - Jestem lubiany przez klasę. Prowadzę wśród uczniów anonimowe ankiety. Ostatnio ponad 80 procent z nich chciało, bym nadal ich uczył - mówi Janicki.

Brutalna gra nadal jest dostępna na oficjalnej stronie internetowej klasy III k. I Liceum Ogólnokształcącego. -Internetu przecież nie można ocenzurować - mówi Krzysztof Janicki, wychowawca klasy.

Z autorami gry nie udało nam się skontaktować. W szkole odmówiono podania nam ich pełnych personaliów.

Kodeksem w głowę:

Gra stworzona przez jastrzębskich licealistów, wyczerpuje znamiona kilku przestępstw:

* "odcięcie głowy nauczycielowi"
art. 190 Kodeksu karnego
§1.
Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat dwóch

* "obelgi i wulgaryzmy adresowane do nauczycieli"
art. 212 kk
§ 1.
Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję (...) o takie postępowanie (...), które może ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania danej funkcji, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do jednego roku

§2. Jeżeli sprawca czynu dopuścił się czynu za pomocą środków masowego komunikowania się (Internet) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch

* "w imię zasad skur..., Janicki to ch... "
art. 216 kk
§2.
Kto znieważa osobę za pomocą środków masowego komunikowania podlega karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do 1 roku.

Trzy pytania do Aurelii Przybysz-Maleńczyk, psychologa szkolnego:

Najprościej wyrzucić

Kto jest winien tej sytuacji? Może jest jakaś przyczyna tego, że uczniowie nienawidzą niektórych nauczycieli?

Zawsze pomiędzy uczniami, a nauczycielami dochodzi do scysji. To w szkole normalne. Dzisiejsza młodzież jest bardzo "skomputeryzowana", nowoczesne gry ociekają krwią, mają w sobie wiele zła i agresji. Młodzież dorasta, ma wiele problemów. Tworząc tę grę uczniowie być może chcieli wyładować swoje emocje i zdecydowanie przesadzili.

Może boją się rozmawiać o swoich problemach wprost?

Z nauczycielem uczeń rzadko rozmawia szczerze, zawsze jest jakaś bariera. I tutaj nic nie pomogą pogadanki na lekcjach wychowawczych. Uczniowie, którzy to zrobili, to inteligentni, młodzi ludzie. Z jednym z nich rozmawiałam, wydawał się spokojny i zrównoważony. Jakby chciał przeprosić, naprawić swój błąd.

Czy wyrzucenie ze szkoły to dobry sposób na załatwienie problemu?

Jako psycholog muszę stwierdzić, że nie. Ale o tym decydował wychowawca z dyrektorem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto