Do końca wakacji w Muzeum Śląskim w Katowicach można oglądać część zawartości kufra i czternastu skrzyń, jakie przywiozła ze Lwowa Klementyna Nowosielska wraz z córką Ireną, jej mężem Jerzym Lewickim i wnuczką Krystyną.
Do Tychów sprowadzili się jesienią 1957 i zamieszkali na ostatnim piętrze budynku, w którym mieści się kino "Andromeda" (balkon wychodził na aptekę "Avicenna").
Klementyna Nowosielska była wdową po przedstawicielu handlowym na Lwów firmy ?Pudliszki? oraz bielskiej fabryki andrutów "Mafo". Zmarła w roku 1972 w wieku 96 lat.
Zięć Jerzy Lewicki pracował jako weterynarz w tyskiej chłodni (zmarł w wieku 66 lat, sześć lat wcześniej).
Najdłużej w Tychach mieszkała Irena Lewicka, która zmarła w roku 1979, mając 72 lata.
Pamiątki po babci i rodzicach (m. in. wyposażenie gabinetu weterynaryjnego ojca) do Muzeum Śląskiego przekazała Krystyna Mańka, która w Tychach spędziła zaledwie sześć lat (z czego większość na studiach w Akademii Muzycznej w Katowicach), bo już w połowie roku 1963 trafiła jako śpiewaczka operowa do Opery Wrocławskiej, potem Gliwickiej, a następnie na 29 lat do Teatru Wielkiego w Warszawie. Ostatnie pięć lat swojego życia na scenie (do roku 1999) spędziła w Operetce Warszawskiej "Roma".
Mieszkanie po swoich najbliższych zamieniła na mniejsze w tym samym budynku i przyjeżdża tu regularnie. Stąd ma blisko na groby: męża w Rybniku, rodziców w Katowicach i babci w Jastrzębiu (Klementyna Nowosielska spoczęła obok swojego syna Wacława i synowej).
Alicja Majewska o prostych włosach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?