29 września około godziny 9.30 doszło do groźnego wypadku na S1 w pobliżu Tychów. Na miejsce jako pierwsi przyjechali policjanci z tego miasta. Ostatecznie okazało się, że fragment jezdni leży w granicach administracyjnych Katowic – między Lędzinami, a Tychami.
Zdarzenie miało miejsce na zwężanym odcinku, gdzie z dwóch pasów w jedną stronę kierowcy jadą jednym. Kierowca osobówki zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w pojazd nauki jazdy jadący z naprzeciwka.
— W samochodzie jechali kursant, instruktor i pasażerka. Kursant został zabrany do szpitala karetką pogotowia. Do szpitala przetransportowano także śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pasażerkę – informuje zastępca oficer prasowej Komendy Miejskiej Policji w Katowicach młodszy aspirant Łukasz Kloc.
Kierowca, który spowodował wypadek, odbił się od „elki” i uderzył jeszcze w pojazd dostawczy. Na szczęście kierująca nim osoba nie doznała obrażeń. Policjanci przebadali kierujących pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie stwierdzono, aby ktokolwiek był nie trzeźwy. W akcji ratowniczej brały udział także jednostki PSP w Tychach i OSP w Lędzinach.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?