Wypadek na budowie dworca w Katowicach: Przewrócił się dźwig, jedna osoba ranna [WIDEO+ZDJĘCIA]

Czwartek, 17 listopada 2011

Dźwig został już podniesiony. Operację przeprowadzono w godzinach popołudniowych.

Środa, 16 listopada 2011: Dźwig nadal wywrócony

Nie dziś, a dopiero w czwartek z ulicy Dworcowej i placu Szewczyka zostanie sprzątnięty dźwig, który przewrócił się tu w poniedziałek.

Przypomnijmy ciężarówka stanęła na tylnych kołach, kabina kierowcy znalazła się kilka metrów ponad ziemią, a umieszczony na niej dźwig opadł do 14-metrowego wykopu na pl. Szewczyka, w którym trwa budowa dworca kolejowego i galerii handlowej. Do wypadku doszło po godz. 19. w poniedziałek. Dotąd nie ustalono jego przyczyn.

Dźwig miał zostać uprzątnięty dziś i wszystko wskazywało na to, że tak się stanie. Ekipy pracowały tu od rana. Około godz. 14. Daniel Muc, rzecznik firmy Strabag generalnego wykonawcy, poinformował, że operacja została przeniesiona na czwartek. Powód: do podniesienia dźwigu potrzeba miejsca, tymczasem na ul. Dworcowej jest nadal ciasno. Prace zostały przerwane ze względu na wzmożony ruch, który w godzinach popołudniowych zaczyna się na drogach.
(LOTA)

15:30: Trwa sprzątanie

12.34: To nie pierwsza wywrotka dźwigu w Katowicach

Przypomnijmy, że to nie pierwsza katastrofa budowlana w Katowicach z dźwigiem w roli głównej…

W grudniu 2003 roku podczas przebudowy Ronda im. Gen. Ziętka sytuacja była zdecydowanie bardziej dramatyczna. Wówczas 77-tonowy dźwig, pracujący na powierzchni Ronda zapadł się niemal pod ziemię.

Ciężaru dźwigu nie wytrzymała jedna z belek stropowych nad podziemnym przejściem Ronda, które było czynne aż do chwili zdarzenia. Jedna z gąsienic maszyny wpadła do jego środka, wraz z nią elementy starej konstrukcji.

Zapadnięcie się dźwigu postawiło na nogi wszystkie służby ratunkowe w Katowicach. Na miejscu stawiła się policja, straż pożarna, miejska, a później także przedstawiciele prokuratury, inspekcji pracy oraz nadzoru budowlanego. Także sytuacja komunikacyjna miasta, już i tak nie najlepsza, uległa drastycznemu pogorszeniu. Z użytku wyłączono dwa pasy jezdni Ronda. Policjanci kierowali ruchem. Aby dojechać do Siemianowic i Chorzowa, trzeba było wjechać w al. Roździeńskiego, zawrócić można było dopiero kilkaset metrów dalej.

12.11:
Nie wiadomo jeszcze jak i nie wiadomo o której godzinie, ale na pewno dziś z placu budowy dworca kolejowego zostanie usunięty przewrócony dźwig. Wcześniej na miejsce wypadku muszą zostać sprowadzone maszyny, które podniosą wywróconą ciężarówkę.

Nadal nie wiadomo, co przyczyniło się do wypadku.

– Podczas spotkania przedstawicieli firmy podwykonawczej, Strabaga i Urzędu Dozoru Technicznego nie pojawiły się żadne spekulacje na ten temat – dodaje Daniel Muc rzecznik generalnego wykonawcy, firmy Strabag.

11.20:
Na placu Szewczyka w Katowicach przed kilkoma minutami pojawił się Antoni Pomorski, architekt i dyrektor katowickiego projektu Neinver Polska, czyli budowy dworca, galerii handlowej i biurowca.

- Dopiero przyjechałem z Warszawy – powiedział Pomorski. Jednocześnie odmówił komentarza w sprawie wypadku na placu budowy. W tym samym czasie w biurze generalnego wykonawcy – firmy Strabag - w Katowicach trwa narada dotycząca przyczyn zdarzenia. Omawiana jest także kwestia i termin usunięcia przewróconego dźwigu. Spotkanie ma potrwać około godziny.

Przypomnijmy, że dźwig kołowy na placu budowy dworca kolejowego w Katowicach przewrócił się w poniedziałek po godz. 19. O sprawie rzecznik Strabaga poinformował we wtorek rano. Maszyna pracowała na ul. Dworcowej. Operator dźwigu wyszedł z wypadku bez szwanku – z pl. Szewczyka został zabrany przez pogotowie do szpitala, skąd po konsultacji medycznej został wypuszczony do domu. Mężczyzna jest pracownikiem jednej z 30 firm podwykonawczych działających na pl. Szewczyka.

- To doświadczony pracownik, jako operator koparki pracuje już 9 lat – dodaje Daniel Muc, rzecznik Strabaga.

10.07:
Słyszał, że ludzie wołali, żeby sprawdzić, czy kogoś nie przygniotło – opowiada Sebastian Banaś menadżer parkingu. Banaś na parkingu pojawił się dopiero rano. – Cisza i spokój – mówi.

Teren na którym doszło do wypadku – przy ul. Dworcowej – oglądają obecnie pracownicy Urzędu Dozoru Technicznego. Prace w tym miejscu wstrzymano. W innych częściach placu budowy – cały zajmuje 3 hektary terenu w centrum Katowic – roboty trwają. Pracuje tu około 500 pracowników generalnego wykonawcy – firmy Strabag oraz 30 firm podwykonawczych.

Dźwig kołowy przewrócił się w poniedziałek po godz. 19. Stał na ul. Dworcowej i montował fundamenty pod kolejny mający pojawić się na pl. Szewczyka żuraw (na razie jest ich 5, a ma być 9). Nie wiadomo dlaczego maszyna się przewróciła. Przyczyną mogło być osunięcie się ziemi. Obecnie kabina ciężarówki znajduje się kilka metrów nad ziemią, a ramie dźwigu głęboko w wykopie na placu Szewczyka (wykop jest głęboki na 14 metrów). Ciężarówka przygniotła kilka kontenerów stanowiących zaplecze socjalne budowy – w czasie wypadku były jednak puste.

Wywróconą maszynę oglądają i fotografują przechodnie. – Dziękować Bogu, że nikomu nic się nie stało. Pierwszy raz coś takiego widzę – komentowała pani Danuta z katowickiego Giszowca, która we wtorek pojawiła się na Młyńskiej.

Budowa na placu Szewczyka ruszyła pod koniec 2010 roku. W czerwcu 2012 r. oddany do użytku ma zostać dworzec kolejowy i podziemny dworzec autobusowy. W 2013 r. ukończona ma zostać budowa Galerii Katowickiej. Całość inwestycji firmy Neinver Polska i PKP oszacowana jest na 1 mld zł.

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE