43-letni Bogdan Nowicki ze Świętochłowic, od półtora roku bezrobotny nauczyciel z tytułem doktora nauk humanistycznych, nie ma za co żyć. Dziennie je tylko zupę w ośrodku pomocy społecznej i cztery kromki chleba. Szuka jakiejkolwiek pracy. Wszędzie mu mówią, że ma zbyt wysokie kwalifikacje, albo że etatów brak. Kilka dni temu zdesperowany poszedł poprosić o pomoc wojewodę śląskiego.
- Doszedłem do krytycznego punktu - mówi cicho. - Przestałem żyć. Jestem zdesperowany. Wytrzymałem półtora roku, ale dłużej nie dam rady.
Dola uczciwego
Dr Bogdan Nowicki jest zawstydzony, kiedy opowiada o swoim życiu. - Nie przypuszczałem, że mogę się znaleźć kiedykolwiek w takiej sytuacji - mówi zrozpaczony. Przez ponad 20 lat był nauczycielem, w szkole specjalnej uczył nawet angielskiego. Był polonistą w szkole podstawowej w Świętochłowicach. Potem pracował w bibliotece. Został zwolniony, bo dyrektorka wolała zatrudnić studentkę. Z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej dostaje 161 złotych zasiłku celowego. Przestał płacić czynsz, więc grozi mu eksmisja. Ostatnio komornik poradził mu, żeby zaczął pisać prace magisterskie za pieniądze. - To mnie dobiło - mówi z żalem. - To nieetyczne, to przestępstwo.
Szuka i czeka
Od stycznia 2005 r. nie ma prawa do zasiłku. Zimą chodził do biblioteki, aby się ogrzać. W domu nie ma prądu. Czyta przy świeczkach. Nie je śniadań ani kolacji. Może liczyć tylko na zupę w ośrodku pomocy. Ostatnio się dowiedział, że gdyby był chory psychicznie, dostawałby drugie danie. Jego 18-letnia córka mieszka z babcią. Za rok zdaje maturę. Bogdan Nowicki jeździ do niej codziennie po południu, aby pomóc w lekcjach.
Jak mówi dr Nowicki, za publikację w "Akcencie" mógł przeżyć lato. Za publikację wierszy w miesięczniku "Śląsk"- kolejne dwa miesiące. Zakwalifikował się na kongres polsko-ukraiński w Akademii Polonijnej w Częstochowie. Ma tam wygłosić referat o związkach Bolesława Leśmiana z kulturą ukraińską. Pisze wiersze, jest krytykiem literackim.
Kilka dni temu z Bogdanem Nowickim spotkała się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim Elżbieta Sołtysek, szefowa gabinetu wojewody. - Skierowaliśmy pana Nowickiego do kuratora oświaty oraz delegatury w Gliwicach. Mam nadzieję, że uda się pomóc temu panu - powiedziała DZ Marta Malik, rzeczniczka wojewody.
- Interesuje mnie każde praca. Nawet sprzątanie - mówi były nauczyciel.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?