Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojewódzka strategia bezpieczeństwa może spalić na panewce, jeśli o spokój nie zadbają zwykli mieszkańcy

Marta Żabińska
To, co nie udaje się w Katowicach, z powodzeniem działa w Zabrzu. Tam już od ubiegłego roku funkcjonuje program szkoleń dla patroli obywatelskich. Biorą w nich udział mieszkańcy, którzy później pilnują bezpieczeństwa na swoich osiedlach.
To, co nie udaje się w Katowicach, z powodzeniem działa w Zabrzu. Tam już od ubiegłego roku funkcjonuje program szkoleń dla patroli obywatelskich. Biorą w nich udział mieszkańcy, którzy później pilnują bezpieczeństwa na swoich osiedlach.
Jak często, słysząc alarm w domu sąsiada, irytujemy się „znowu wyje bez powodu”? Czy widząc podejrzane osoby, próbujemy ich przez moment obserwować? Czy reagujemy na desperacki krzyk nocą? Według dr ...

Jak często, słysząc alarm w domu sąsiada, irytujemy się „znowu wyje bez powodu”? Czy widząc podejrzane osoby, próbujemy ich przez moment obserwować? Czy reagujemy na desperacki krzyk nocą?
Według dr Krzysztofa Czekaja z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Śląskiego, który koordynował przygotowanie wojewódzkiej strategii bezpieczeństwa, to właśnie samoorganizowanie się obywateli wyznacza jej przyszłoś.

— W naszym województwie ta kwestia za bardzo bazuje na instytucjach. Jednak trzeba też działać na poziomie społeczności lokalnych. Sąsiedzki nadzór, patrole obywatelskie mogą przyczynić się do znacznej poprawy stanu i poczucia bezpieczeństwa — przekonuje dr Czekaj.

Nasz pies jest bardzo wyczulony na wszelkie nietypowe odgłosy czy zapachy — mówi Małgorzata Sprycha, mieszkanka Katowic.

— Pewnej nocy swoim szczekaniem nie dawał mi spać. Nagle usłyszałam głośne stuknięcie u sąsiadów, a wiedziałam, że nie ma ich w domu. Otworzyłam okno, groziłam, że wypuszczę psa, wezwę policję.

Jak się okazało nad ranem, rzeczywiście udało jej się przegonić jakichś złodziejaszków. Pani Małgorzata sama nigdy nie dałaby im rady, ale jej czujność i odwaga uchroniły jej sąsiadów od kradzieży. To przykład wzięcia odpowiedzialności za wspólne poczucie bezpieczeństwa.

Nasi specjaliści od bezpieczeƒstwa powołują się na zachodnie standardy. Szacuje się, że wdrożony w 1994 r. w Chicago amerykański program CAPS (Chicago Alternative Policing Strategy — Chicagowska Alternatywna Strategia Policyjna) pozwolił zmniejszyć poziom przestępczości o ponad 30 proc.

— W Katowicach próbowaliśmy wprowadzić CAPS cztery lata temu — informuje podinspektor Bogusław Juźków, naczelnik sekcji prewencji KMP w Katowicach. — Miał mieć formę pewnej koalicji policji, straży miejskiej, samorządu i społeczności lokalnej. Jednak ta ostatnia nie wykazała chęci włączenia się w działanie na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Postawa społecznika jest dziś mało popularna.
Zdecydowanie lepszy oddźwięk ma, prowadzona w Katowicach od czerwca, akcja „Spokój”. Właśnie teraz trwa na os. Radockiego i Witosa.

— Mieszkańcy działanie pozostawiają nam, natomiast kontaktują się z nami i informują o zauważonych nieprawidłowościach — dodaje Juźków.

Policjanci sekcji prewencji współpracują z dzielnicowymi danego osiedla, przeprowadzają początkowe rozpoznanie oraz spotkania z jego mieszkańcami i administratorami. W ten sposób zbierają informacje o poziomie i rodzaju przestępczości na danym terenie.

— Wzmożone patrole na danym osiedlu organizujemy co najmniej przez trzy miesiące. Rozprawiamy się w ten sposób na przykład z tzw. „blokersami”, jeśli przyjdą im do głowy chuligańskie wybryki. Zauważyliśmy, że mieszkańcy bardzo pozytywnie reagują na tę akcję, włączają się, podpowiadają, co robić — dodaje Juźków.

Informacjami dzielimy si´ ch´tnie, spo∏eczników mamy niewielu. Jednym z nich jest były policjant Józef Kogut, który w Siemianowicach Śląskich prowadzi Stowarzyszenie Pomocy Ofiarom Przestępstw.

— Niekoniecznie trzeba wzorować się na zachodnich programach — uważa Kogut. — Jednak w kwestii bezpieczeństwa wciąż wiele pozostaje do zrobienia. Moim zdaniem najważniejsza jest edukacja. Jeżeli nie wyjdziemy z nią do szkół, zakładów pracy, to będziemy mieć dalej tak niski poziom świadomości społeczeństwa, jak teraz.

Większa świadomość problemu może doprowadzić do częstszego zawiązywania stowarzyszeń i organizacji pozarządowych. A takim zgrupowaniom łatwiej jest się przebić przez mury instytucji państwowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.


Europejska Debata Publiczna odbyła się w grudniu. Na ulicach śląskich miast i na uczelniach można było spotkać specjalny samochód, tzw. mobilny punkt informacyjny. Dzięki niemu mieszkańcy województwa mogli m.in. zaprezentować swój pomysł na przyszłość Unii Europejskiej. Równocześnie odbył się cykl konferencji poświęconych tematyce unijnej. W tym celu powstała też specjalna strona internetowa www.slaskwunii.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto