Wniosek o wycięcie 13 drzew z placu Synagogi w centrum Katowic. Właściciel działki chce tu odbudować synagogę

Do Urzędu Miasta w Katowicach wpłynął wniosek w sprawie wycinki 13 drzew z placu Synagogi. Chodzi o duże i dorodne drzewa rosnące na placu między ulicami Mickiewicza i Skargi, na którym od lat działa targowisko. Wniosek złożył właściciel tego terenu, który chce w tym miejscu odtworzyć synagogę.

- Synagoga ma zostać odbudowana jeden do jednego, ale nie będzie to budynek kultu religijnego, a miejsce pełniące różne funkcje kulturalne. Chodzi o salę koncertową, przestrzeń wystawową, teatralną. To dzieło mojego życia – mówi Adam Grządziel właściciel działki przy ulicy Mickiewicza.

Dodajmy, że chodzi o Wielką Synagogę, według projektu Hugo i Maxa Grunfeldów, otwartą w 1900. Budowla, w stylu neogotyku, neorenesansu i stylu mauretańskiego, była jedną z najbardziej okazałych w przedwojennych Katowicach (wysoka na 80 metrów, mogła pomieścić ponad 1000 osób). Niestety nie przetrwała długo - na początku września 1939 roku doszczętnie zniszczyli ją naziści, a po wojnie nigdy nie zrealizowano planów odbudowy świątyni.

Tak wyglądała przedwojenna Wielka Synagoga w Katowicach:

Czy teraz komercyjne odtworzenie synagogi przy ulicy Mickiewicza jest możliwe? Grządziel nie chce zdradzać szacowanych kosztów odbudowy, ani terminów, kiedy projekt mógłby ruszyć.

- Nie ma harmonogramu, bo nie ma pozwolenia na budowę. Temat utknął – twierdzi. Przekonuje, że to miasto próbuje zablokować inwestycję.

Co z wnioskiem o usunięcie drzew? W rozmowie z „DZ” właściciel targowiska zastrzega, że nie chodzi o wycinkę.

- Ja chcę te drzewa przesadzić w inne miejsce. Pokazać, że można drzewa ratować – mówi, a potem ucina: To nie jest etap mówienia o drzewach, bo temat odbudowy utknął w Urzędzie Wojewódzkim.

Jakie będzie stanowisko Urzędu Miasta w sprawie wniosku? Czekamy na odpowiedź. Warto jednak zaznaczyć, że konflikt na linii miasto – właściciel targowiska z placu Synagogi trwa od lat. Chodzi o funkcję i wygląd tej znajdującej się w ścisłym centrum Katowic przestrzeni. Choć targowisko w ubiegłym roku uporządkowano (zamiast w namiotach stragany są w drewnianych budkach), to urzędnicy – ale też spora część katowiczan - inaczej wyobrażają sobie, jak to miejsce powinno wyglądać.