Spis treści
Niezwykła historia obiektu
W dawnej „willi Chruszczowa” w Katowicach powstanie Centrum Fizjoterapii Pediatrycznej i Onkologicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Na łamach Dziennika Zachodniego niejednokrotnie pokazywaliśmy to miejsce i opowiadaliśmy jego historię. Dziś otrzymało nowe życie (a właściwie jego obietnicę).
W dużym skrócie – willę wybudowano na potrzeby przyjazdu Nikity Chruszczowa do Polski w 1959 roku, ale z powodu próby zamachu na jego życie w Sosnowcu plany się zmieniły – dygnitarz nigdy się tu nie zjawił. Wybrał inne miejsce na nocleg. Budynek przez kilka lat w celach rozrywkowych wykorzystywali członkowie PZPR-u. Później willę przekazano Akademii Medycznej.
Od lat 70-tych do 1995 roku mieściła się tu Klinika Endokrynologii Dziecięcej. Choć próbowano przystosować budynek do nowych warunków sanitarnych, nic z tego nie wyszło. Prac nie ukończono. Przez niemal trzydzieści lat willa stała pusta.
— Tu de facto znajdował się szpital. Dziś trudno sobie to wyobrazić. Akurat jestem absolwentem Wydziału Lekarskiego w Katowicach i odbywałem tu zajęcia. A teraz widzę gołe mury, które wyglądają, jakby nigdy tu nie było tynku oraz życia i właściwie budynek zawsze był w stanie surowym – opowiada Ireneusz Ryszkiel kanclerz ŚUM.
Jak będzie działać Centrum Fizjoterapii Pediatrycznej i Onkologicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego?
Willa znajduje się w środku lasu w pobliżu akademików na Ligocie. Wiedzie do niej asfaltowa droga. Centrum rehabilitacji będzie korzystać także z innego obiektu – przy ulicy Medyków 10. Jednostka będzie łączyła naukę studentów z rehabilitacją dzienną. Będzie się skupiać na dzieciach oraz pacjentach chorujących na raka.
— Dla pacjentów, którzy wymagają stałej fizjoterapii, to jest idealne miejsce, aby odbyć ją w trybie dziennym i potem wrócić do domu – przekonuje rektor ŚUM prof. dr hab. n. med. Tomasz Szczepański.
Reanimacja willi – ile to będzie kosztować?
— Całość inwestycji (w obrębie willi – przyp.red.) pochłonie wraz z wyposażeniem ok. 23 milionów złotych. Druga część 3,5-4 milionów. Całość 27,5 milionów złotych – mówi kanclerz uczelni Ireneusz Ryszkiel.
Jak dodaje kanclerz, większość pieniędzy na Centrum pójdzie z kasy wojewódzkiej. Zapytaliśmy także rektora ŚUM o to, co stało na przeszkodzie przez dwadzieścia osiem lat, aby zająć się budynkiem stojącym w centrum lasu. Kilka miesięcy temu opracowano plan funkcjonalno-użytkowy.
— Bardzo dobre pytanie. Nie wiem czy jestem dobrym adresatem, bo jestem rektorem od trzech lat. Wiedzieliśmy, że to nam ciąży – zwłaszcza, że miejsce jest atrakcyjne i myśleliśmy, jak je zagospodarować. Co do pomysłu rehabilitacji – była taka potrzeba i tę potrzebę połączyliśmy z miejscem, które stało i niszczało. Myślę, że częściowo ta nietypowość budynku powodowała brak koncepcji na jego zagospodarowanie – twierdzi rektor ŚUM prof. dr hab. n. med. Tomasz Szczepański.
Jakie były inne pomysły na wykorzystanie willi?
Rektor wspomina także, że jednym z pomysłów, które się pojawiły było stworzenie w Wilii Chruszczowa kliniki pulmonologicznej. Według rektora na przeszkodzie stał jednak nietypowy układ pomieszczeń i kształt budynku. Trudno byłoby dostosować willę do współczesnych wymagań szpitala. Pojawił się także pomysł studentek Politechniki Śląskiej Kseni Makały i Katarzyny Zaremby, aby budynek stał się kasynem.
Aby ptaki nie zderzyły się z budynkiem – leśnicy zaopiniują projekt
Przeszkodą były także nieuregulowane sprawy własnościowe. Chociaż Śląski Uniwersytet Medyczny posiadał budynek, to teren należał do Lasów Państwowych. Nie dziwi zatem, że na konferencji prasowej w Willi Chruszczowa pojawili się także przedstawiciele Nadleśnictwa Katowice. Podpisana z uniwersytetem umowa zapewnia wykorzystanie terenu w sposób niekomercyjny. Cała sprawa musiała być załatwiana poprzez ministerstwo zdrowia.
— Mam nadzieję, że ku uciesze społeczeństwa i lasów państwowych ten teren będzie użytkowany w charakterze leśnym, bo ten las wokół cały czas będzie. Chcę tutaj uspokoić, że jeśli będą wycinki, to pojedynczych drzew przeszkadzających inwestycji – przekazał nam nadleśniczy nadleśnictwa Katowice Stanisław Jeziorański.
Nadleśniczy w imieniu dyrektora generalnego podpisał umowę z ŚUM. Lasy państwowej zapewniły sobie także możliwość zaopiniowania i wniesienia uwag do projektu. Nieodpowiednie przystosowanie budynku mogłoby mieć negatywny wpływ na zwierzynę.
Już teraz leśnicy otrzymywali sygnały, że ptaki zderzały się przeszkloną ścianą frontową Willi Chruszczowa. Z tego powodu na wizualizacji jest już zmieniony nieco wygląd obiektu.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?