Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widmo blokady

JACEK DEREK
Tirowcy mają dość podwyżek cen paliwa Kierowcy tirów w całej Polsce grożą zablokowaniem rafinerii i dużych składów paliw. Twierdzą, że ceny oleju napędowego są tak wysokie, że ich firmy są na skraju bankructwa.

Tirowcy mają dość podwyżek cen paliwa Kierowcy tirów w całej Polsce grożą zablokowaniem rafinerii i dużych składów paliw. Twierdzą, że ceny oleju napędowego są tak wysokie, że ich firmy są na skraju bankructwa. Blokada grozi paraliżem również naszego regionu, gdzie jest ulokowanych kilkanaście składów paliwa. Decyzja ma zapaść jutro.

KATOWICE, TRZEBINIA. Jeszcze rok temu paliwo stanowiło 25 proc. kosztów firm przewozowych. Teraz sięga już 40 proc. Kilkanaście podwyżek w krótkim czasie spowodowało, że nawet renomowane firmy mają powody do narzekań.

- Paliwo idzie wciąż w górę a ceny frachtów, czyli usług przewozowych stoją w miejscu - mówi Antoni Ostrowski, kierownik działu transportu samochodowego Przedsiębiorstwa Spedycji Międzynarodowej C. Hartwig w Katowicach. - Cena oleju napędowego w Niemczech jest wyższa niż w Polsce tylko o 40 groszy!

Rentowność firm transportowych się obniża i wiele z nich już pakuje manatki. Na dłuższą metę ceny paliwa zarżną krajowy transport lub co najmniej obniżą sprawność taboru, który nie będzie odnawiany. W perspektywie polski rynek przejmą duże zachodnie firmy. Jednak większość z krajowych przewoźników chce przetrwać na rynku.

- Stoimy pod ścianą, bo żeby zarobić na chleb musimy tankować - mówi Jerzy Michalski, prezes Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Trasportu Samochodowego w Katowicach, które skupia 120 firm z regionu. - Nasze kłopoty odbijają się na klientach, którzy muszą drożej płacić za produkty. Jeśli skacze benzyna to również drożeją bułki w sklepie. Dlatego protest to nie tylko nasza sprawa, ale całego społeczeństwa.

Szefowie rafinerii twierdzą, że nie są krwiopijcami.
- Około 60 proc. ceny litra benzyny to podatki ? liczy Wojciech Głaziewicz, dyrektor do spraw promocji Rafinerii "Trzebinia" SA.

W kraju jest zarejestrowanych kilkadziesiąt tysięcy tirów. Polscy kierowcy nie są tak dobrze zorganizowani jak ich francuscy koledzy gdzie przetoczyła się fala protestów, ale wspólny interes może zwyciężyć.

- Zawiodły rozmowy z Ministerstwem Finansów - mówi Anna Wrona, rzecznik prasowy Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Warszawie. - Fiskalizm państwa jest przerażający i transportowcy nie wytrzymają jego nacisku.

Kierowcy w naszym regionie nie wiedzą jeszcze, jaki charakter będzie miał ewentualny protest. O tym zdecydują w środę prezesi wszystkich stowarzyszeń zrzeszonych w ZMPD.
- Być może tym razem będzie to "żółwi marsz", blokada miast lub rafinerii - zapowiada Jerzy Michalski. - Chcemy się jednak dogadać.

W naszym regionie jest kilkanaście dużych składów paliw. Kierowcy mogą także blokować drogi. Z niepokojem na rozwój sytuacji patrzą szefowie rafinerii i składów paliw.

- Mamy własną strategię działania na wypadek blokady - mówi Eugeniusz Woźnikowski, dyrektor regionalnego biura handlu hurtowego i logistyki Polskiego Koncernu Naftowego "Orlen" SA w Katowicach. - Nie mogę zdradzić szczegółów.
W rafineriach zastanawiają się nad ewentualnymi scenariuszami wydarzeń, ale bez gorączki.

- Będziemy normalnie pracować - mówi Wojciech Głaziewicz. - Jeśli zostaną zorganizowane blokady to na trasach dojazdowych do firmy. Są to drogi nie należące do zakładu. Blokady będą więc domeną policji. Chciałbym jednak uświadomić osobom, które chciałyby podjąć jakąś akcję, że biorą na siebie ogromną odpowiedzialność. Rafineria to nie fabryka butów.

W razie blokady rafinerie będą mogły przez kilka dni tłoczyć paliwo do zbiorników rezerwowych. Jednak w razie jakiejkolowiek awarii może dojść do trudnej do przewidzenia katastrofy.

- Nie mamy na razie sygnałów, żeby w regionie przygotowywano się do blokad - poinformowano w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Zgodnie z prawem będziemy działać w razie potrzeby.
Na stacjach benzynowych nie ma kolejek w związku z zapowiadanymi blokadami.

- Ruch jest normalny - mówi jeden z pracowników stacji benzynowej przy ulicy Murckowskiej 9 w Katowicach. - Gdyby składy paliw zablokowano starczy nam benzyny na 3 dni.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto