Wąż w Katowicach! Wylinka pytona znaleziona na osiedlu Tysiąclecia. Czy trzeba się bać?

Pyton na wolności w Katowicach? Taką informację podali w środę 14 lipca 2021 urzędnicy na Twitterze.

- Informujemy, że dziś (14 lipca) w godzinach porannych, w okolicach budynku przy ul. Piastów 9 w Katowicach (os. Tysiąclecia) znaleziona została wylinka pytona dywanowego. Gatunek dorasta do ok. 2 m długości, nie jest wężem jadowitym lub duszącym. Poluje głównie na myszy i szczury - napisali o godz. 15.

- Zwierzę nie uciekło z żadnej zarejestrowanej hodowli, dlatego w przypadku natrafienia na węża prosimy i kontakt ze Strażą Miejską w Katowicach (tel. 986 lub 32 3599 530), która wyśle specjalistyczny podmiot w celu schwytania węża i zapewnienia mu bezpieczeństwa.

Wylinka to mówiąc w skrócie skóra węża. Linienie u węży to proces zrzucania skóry. Dzieje się tak, bo wąż wzrasta, a skóra nie rośnie wraz ze wzrostem, staje się zbyt mała, więc wąż musi ją zrzucić.

Pamiętacie? Takie przypadki już się zdarzały. W 2018 roku Polskę elektryzowały poszukiwania pięciometrowego pytona, którego wylinkę znaleziono w wysokich trawach nad Wisłą pod Warszawą. Miała długość 5,30 metra, a obwód około 50 centymetrów. To też było w lipcu. Ale zaledwie miesiąc temu, w czerwcu, w Sosnowcu na 3 Maja strażnik miejski złapał pytona. Dzień wcześniej wieczorem mieszkańcy widzieli mężczyznę z podobnym wężem nad wodą, a potem w centrum miasta. Wąż trafił do egzotarium, a strażnik dostał pochwałę od prezydenta.

Kilka lat temu lokatorka bloku na os. Tysiąclecia weszła do łazienki i w swojej wannie znalazła okazałego węża. Wezwała strażaków. Był to niegroźny wąż stepowy, który uciekł z terrarium innego lokatora i kanałem wentylacyjnym przedostał się do łazienki w innym mieszkaniu.